film

Festiwal ogni Zatoichiego

Zatôichi abare-himatsuri
1970

1h 36m
7,4 71  ocen
7,4 10 1 71
Na życie Ichiego czyha potężny boss yakuzy. Masażysta zwraca wolność sprzedanej w niewolę kobiecie, lecz wkrótce przekonuje się, że jest ona równie piękna, co niebezpieczna. Zobacz pełny opis
Dramat
Akcja
Festiwal ogni Zatoichiego

reżyseria Kenji Misumi

scenariusz Shintarô Katsu

produkcja Japonia

premiera

nagrody Film otrzymał 1 nominację

Nowość

Dwudziesta pierwsza część przygód niewidomego masażysty i mistrza miecza, Zatoichiego (Shintarô Katsu). Ichi dostaje się na dwór potężnego bossa yakuzy kontrolującego kilka okolicznych prowincji i wykorzystującego biednych mieszkańców. Podjęty zostaje z wielką uprzejmością ze względu na swoją reputację jako mistrza walki mieczem. Boss... Dwudziesta pierwsza część przygód niewidomego masażysty i mistrza miecza, Zatoichiego (Shintarô Katsu). Ichi dostaje się na dwór potężnego bossa yakuzy kontrolującego kilka okolicznych prowincji i wykorzystującego biednych mieszkańców. Podjęty zostaje z wielką uprzejmością ze względu na swoją reputację jako mistrza walki mieczem. Boss planuje jednak zlikwidować groźnego masażystę. Gdy metody siłowe nie przynoszą skutku, do akcji wkracza piękna kobieta. Za Ichim podąża ponadto tajemniczy ronin szukający zemsty za rzekomą zdradę, jakiej dopuściła się jego żona. czytaj dalej

premiera 12 sierpnia 1970 (Światowa)

studio Daiei Motion Picture Company / Katsu Production Co. Ltd.

tytuł oryg. Zatôichi abare-himatsuri

inne tytuły Blind Swordsman's Fire Festival
Zatoichi at the Fire Festival
Zatoichi Goes to the Fire Festival
Zatoichi: The Festival of Fire Australia
więcej

TOP filmy z roku...
  • 2025
  • 2024
  • 2023
  • 2022
  • 2021
  • 2020
  • Zobacz wszystkie lata
Filmy dostępne na...
  • NETFLIX
  • MAX
  • DISNEY
  • AMAZON
  • CANAL_PLUS_MANUAL
  • SKYSHOWTIME
  • Zobacz wszystkie VOD
Od najlepszych
  • Od najnowszych
  • Od najlepszych

Dwudziesta pierwsza (!!!) odsłona przygód Zatoichiego to obraz wzbudzający dość mieszane uczucia. Z jednej strony mamy świetnie zrealizowany tytuł, który wyśmienicie się ogląda, niezłe postaci, wszystko jest na swoim miejscu i piekielnie iskrzy, do tego dochodzi świetny finał i tytułowy „festiwal” – no, nic: poziom...