Nie mam pojęcia dlaczego ktoś wymyśla tematy typu "Franklin homoseksualistą..." To chyba ktoś kto nie ma co robić, siedzi przed kompem i dopatruje się nieistotnych kwestii. Byłam dziś z dziećmi w kinie (córka 6 lat i synek 3) i uważam że to była wspaniała bajka dla takiego przedziału wiekowego. Sala kinowa była prawie pusta, bo oczywiśćcie całe rodziny pędziły na Shreka(zdecydowanie dla stareszej grupy dzieci). Widziałam jak moje dzieci wczujy się w całą opowieść i przeżywały rozterki i radości Franklina. Szkoda,że takich bajek bez przemocy jest tak mało...........
Zgadzam się! To nie Franklin ma problem, to dzisiejszy świat oszalał. "Franklin" to jedna z moich ulubionych kreskówek, choć dzieckiem już dawno nie jestem. Z tej serii bije ciepło rodzinne i piękna przyjaźń. Jeśli dla kogoś to jest obciachem, to powinien poważnie popracować nad swoimi emocjami. Szkoda, że takich kreskówek jest coraz mniej. Dzisiejsze dzieci w dorosłym wieku będą miały nieźle narąbane w głowach...