państwowymi: od urzędników "zabiurkowych" , chciwych lekarzy po przekupnych policjantów do ministra stanu włącznie. Gabbar robi listy najbardziej skorumpowanych, porywa ich i niektórych zabija żeby zastraszyć pozostałych. Nie jest typowym przestępcą ale kimś w rodzaju współczesnego indyjskiego Robin Hooda. Film...

Ciekawe kto zatwierdził tu obsadę,bo oprócz 3 osób, (których filmowe imiona oraz odgrywane role także pomylono)cała reszta również się nie zgadza.

"Gabbar is Back" - "Gabbar powrócił"/"Powrót Gabbara"?!?? Oprócz obsady kolejne dziwne rzeczy.

Już sam pomysł, by tym jedynym sprawiedliwym był prawnik, zakrawa na ponury żart. Potem jest tylko gorzej, bo okazuje się, że ów prawnik to indyjski Jackie Chan. Film jest kiczowaty, z beznadziejnie teatralnymi aktorami i akcją nie wartą funta kłaków. Trójkę daję za kulturową inność.