Geuk-han-jik-eob

myślałem, że do końca będzie i śmiesznie i z fajną zabawą, a tak całościowo wyszło słabo. Spodziewałem się po dosyć dobrym początku zdecydowanie lepszego obrazu filmowego.

Zespół policyjnych nieudaczników dostaje szansę dopaść ważnego mafijnego bossa i rozbić jego bandę. Jednak aby tego dokonać muszą zakupić niedochodową restaurację fastfooda znajdującą się naprzeciw siedziby bandy. Chcąc nie chcąc biorą się za biznes.

Fajna nietypowa historia. Film trzyma poziom do połowy. Od tego momentu delikatnie zaczyna się spadek, by pod koniec osiągnąć apogeum głupoty. Szkoda bo mogła to być całkiem dobra produkcja.

Jest tak głupi, że czasem nawet zabawny. Ogólnie absurdalny i chaotyczny. Tzw aktorzy to klauni co dużo krzyczą, rąbią głupie miny i idiotycznie się zachowują. Bzdurna fabuła, dziwaczna realizacja i bezsensowne sytuacje. To zwykła kiczprodukcja. Filmy z Jackie Chanem przy tym mogą uchodzić za arcydzieła.

potrafili mnie rozśmieszyć. Dobry humor sytuacyjny i słowny.