Jest to według mnie jeden z lepszych filmów tego roku (który ledwo co się zaczął, a już takie premiery, np. "American Beauty"). Wspaniały klimat dzięki niesamowitej muzyce
(z niecierpliwością czekam na ścieżkę dźwiękową), piękne zdjęcia oraz niespotykana przyjaźń między głównym bohaterem a francuskim sprzedawcą lodów. Oczywiście nie jest to film dla wszystkich. Jedni będą na nim nudzić się jak mopsy, inni wciągną się od początku i jeszcze na długo po wyjściu z kina będą pamiętać ten ciekawy obraz.