Pytanie do fanów "Gladiatora". Czy podoba ci się główny bohater, gen. Maximus, grany przez Russella? Dlaczego, bo mi właśnie niezbyt.
Tak.
A czemu? Jego pewność siebie i profesjonalizm jaki prezentuje (budowa postaci). Żeby go polubić, trzeba się zastanowić kim on jest i co jest dla niego ważne? Kocha rodzinę, jest wierny Rzymowi. Świetnie widać jego rozdarcie pomiędzy właśnie rodziną a obowiązkiem wobec Rzymu.
Russell sprawia wrażenie jakby faktycznie był tym generałem na tej wojnie przez wiele lat. Fantastycznie jest wyczuwalna jego wielka chęć powrotu do domu, do rodziny. Od samego początku jest to widoczne a nie każdy zagrałby to w tak świetny i autentyczny sposób.
Gdybyś napisał czemu nie podoba ci się ta postać byłoby łatwiej coś konkretnego odpowiedzieć.
Zdecydowanie tak. Co mi się podobało. Otóż podobała mi się jego odwaga (mało kto ją posiada) oraz jako dowódca. Scena, w której walczą na arenie po raz pierwszy (mowa o Koloseum) również dowodził ludźmi i dzięki jego taktyce uszli z życiem. Rewelacyjnie Russell odegrał swoją rolę. Wydaje mi się, że to jego najlepsza rola chodź to tylko moje zdanie.