PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=936}
8,1 771 369
ocen
8,1 10 1 771369
7,3 48
ocen krytyków
Gladiator
powrót do forum filmu Gladiator

Sinus Cosinus contra Cezar

użytkownik usunięty

No coż... Czego może oczekiwać widz, dodajmy polski widz, wybierając sie na taki film do kina ?
Po wspaniałych kracjach jakie Russel Crowe stworzyl w Informatorze i Tajemnicach Los Angeles
może zakładać, że i tutaj nie zawiedzie się na grze aktorskiej głównego bohatera. Znając dorobek filmowy
Rydley'a Scott'a, także nie powinien mieć wątpliwosci co do reżyserii. Temat filmu tym bardziej powinien
zachecić do zaszczycenia swoją obecnością sali kinowej, chociażby ze względu na powracający wątek rzymski
w kinematorafii i zbiżającą się premierę Quo Vadis. Po obejrzeniu zapierających dech w płuckach reklamówkach
można mieć niemal stuprocentową pewność, że nie będzie to stracony czas dla widza, wnioskując jedynie scenach
bitew. Co jak co ale magia dużego ekranu musi zadziałać w tym przypadku nawet na ćwierćmaniaka kinowego ze
sprawnymi zmysłami wzroku i słuchu. No i to tyle w kwestii zaostrzania apetytu. Po tym wszystkim co mamy
rzeczywiście ? Taaaaak... Russel Crowe nie zawiódł, film zrobiony z rozmachem powiedziłbym wręcz, że koncertowo.
Ogląda się z wielką przyjemnością, a scena walki garstki gladiatorów z kilkoma rydwanami na arenie rzeczywiście
może przyprawić o lekki zawrót głowy w jak najbardziej poztywnym tych słów znaczeniu. No i byloby wszytsko świetnie
gdyby nie nieznośna, natarczywa "amerykańskość" głównego wątku. Oczywiście główny bohater musiał walczyć o demokrację,
bo przecież jeśli nie o nią to o co? Jako jedyny sprawiedliwy tylko on mógł oczywiście tego dokonać. No i jeszcze
w jaki sposób. Nie zdradzę rzeczy, która mnie najbardziej poraziła w filmie, podejrzewam, że każdy to tak odbierze
(uchylę tylko rąbka - końcowa scena walki Maximusa z kim ? no wlaśnie). Jaki bylby to piękny film, gdyby nie ten
patos. Ale okazuje się, że wszytskie drogi prowadzą do ...kieszeni najliczniejszego w tym przypdku widza, czyli
widza amerykańskiego. Na koniec dodam, że na prawdę warto iść na "Gladiatora" do kina. Mówie to z pełną
odpowiedzialnością, jakem w szponach nałogu tytoniowego. Przez cała emisję filmu, długiego filmu, nawet nie pomyślałem
o papierosie, a rzadko mi się to zdarza ...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones