Powiem tak panie i panowie, przed Godzillą oglądałem nowych Transformersów i często było coś w
rodzaju: nie no k**wa przesadziłeś reżyserze, cuda wianki rozróba ostra pościgi strzelaniny etc. ale
tego chciałem oglądając ten film, wiedziałem na co się piszę, co chwila: dawaj Whelberg jebnij
komuś ! heh. Po zapowiedziach i trailerach Godzilli widziałem że zobaczę mniej tęczy z ekranu i
troszeczkę mnie potrzyma w napięciu, że nie będę non stop siedział z uśmiechem na mordzie
wcinając popcorn ..... i tak było, super, stopniowanie napięcia, troszeczkę emocji, chwile grozy,
szaro buro i ponuro no i na koniec JEB Kodzira vs Coś z większą ilością odnóży, dostałem to czego
chciałem, podziękowałem i zasłużone siedem, dobry film.