Ja miałem całkowicie inne odczucie... właściwie to się zawiodłem byłem. Chciałem się podczas przygotowań do sesji zrelaksować idąc na właśnie lekką, przyjemną komedyjkę z wartką akcją.
Efekt był taki, że ani się nie uśmiałem(poza fragmentami z trailera była może 1 śmieszna scena), ani nie rozerwałem. Film był po prostu nudny, nieprzemyślany, a główny Seth Rogen irytował mnie w tej roli.
Ja nie polecam, ale to akurat moja subiektywna opinia

oj to niesprawiedliwe ... Christopher waltz ktory chce wszystkich przerazac i przez caly film probuje stac sie straszny ... otwierajaca scena z Jamsem Franco ktory mowi ze gucci armani etc tak sie robi teraz interesy .... Seth rogen strzelajacy sobie w twarz 11 dni ... seth rogen przeprowadzajacy rozmowe kwalifikacyjna z cameron diaz gdzie w przeciagu niespelna 1 minuty popelnia wszystkie mozliwie Fo Pa (niewiem jak to napisac :D ) jakie tylko mozna ... Seth Rogen biajacy sie z Kato ... smiechu bylo co niemiara ....

Najwieksza wada tego filmu bylo ze trwal o 20 minut za dlugo :) bo przez te 20 minut zarzneli wszystko ... Mnie sie osobiscie najbardziej podobal dystans z jakim Gondry potraktowal tematyke superbohaterow :)

Aaaaa, i nie jestem pseudo-krytykiem:) oczekiwałem po tym filmie, że chociaż w połowie dorówna trailerowi, a skończyło się tak jak ze współczesnymi polskimi komediami

no to było zabawne, jak chinczyk założył mu pieluche, gdy ten duren wystrzelił sobie zielonego pierda prosto w twarz... Bloodnofsky był też zabawny.
Ale dwa smieszne epizody to za mało by ten film pochwalić...