PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5982}

Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Star Wars: Episode III - Revenge of the Sith
2005
7,6 262 tys. ocen
7,6 10 1 262269
6,4 54 krytyków
Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Część III - Zemsta Sithów

Wkurzający fakt

ocenił(a) film na 9

Podczas aresztowania Palpatina jest obecnych kilku mistrzów z Rady (podkreślam "z rady", bo to sama elita) Jedi, jednak Palpatine zabija ich po kolei w kilka sekund walcząc tylko dłużej z Mace Windu. Przecież to całowicie bezsensowne, walka powinna trwać długo, albo Palpatine powinien od razu zginąć, no chyba że Jedi chcieli go koniecznie żywego, ale wtedy i tak nie pogineliby tak szybko. Nie widziałem wersji reżyserskiej, więc nie wiem, może jednak istneije jakaś scena walki z pozostałymi mistrzami Jedi (w co jednak wątpie widząc jak giną).

użytkownik usunięty
Vanitas

Stary my już kiedyś rozprawialiśmy na ten temat na tym forum. To po prostu zrąbana scena. Lucas chciał przedstawić, że Ciemna Strona rośnie w siłę, a wyszło to trochę komicznie. Możnaby tłumaczyć, że wziął tych Jedi z zaskoczenia, ale nawet wtedy trzeba przyznać, że takie rozwiązanie i tak wygląda nieciekawie... Mogę uwierzyć, że potężny Lord Sith rozwalił dwóch mistrzów Jedi. Ale ten sposób był co najmniej dziwny i trwał dwie sekundy. Możnaby przecież to nakręcić lepiej....

ocenił(a) film na 9

O "rozprawianiu o tym" na forum nie wiedziałem. Ale co do zaskoczenia to gdy Palpatin wyciąga miecz nikt z Jedi nawet nie mrugnął, nie widać ich co prawda, ale ktoś kto nie powinien mieć miecza (choć są podejrzenia, że jest Sithem) wyciąga z rękawa miecz, a Jedi dają się pokonać w kilka sekund.

użytkownik usunięty
Vanitas

Może nie spodziewali się tak naprawdę, że cherlawy polityk, kanclerz będzie miał miecz świetlny i stracili czujność... Ale to trochę bez sensu. W radzie przecież chyba nie zasiadają głupcy. A odnośnie twojej wcześniejszej wypowiedzi... Jedi na pewno nie chcieliby pojmać Palpatina żywcem. Miał za wielkie wpływy w senacie. Mace Windu dlatego nie chciał go oszczędzić... No mnie osobiście takie niedociągnięcia rażą, bo Mace idzie z obstawą, która powinna rozłożyć bez szczególnego problemu nawet Lorda Sith. Ale z konieczności jakie wymuszają następne wydarzenia (samotna walka Windu z Palpatinem i zdrada Anakina) obstawa zostaje usunięta w bezczelnie śmieszny sposób. Nieważne jak, byle żeby jej nie było...

ocenił(a) film na 9

Myślę, że na początku Jedi chcieli Palpatina żywego, bo chcieli go po prostu przesłuchać i co najważniejsze postawić go przed senatem.

użytkownik usunięty
Vanitas

Sam kodeks Jedi zmuszał ich, żeby zaproponowali mu poddanie się... Ale na pewno nie chcieliby go zabić, gdyby nie zaczął z nimi walczyć. (Chcociaż jego życie nie było im na rękę).

Myślę, że Sidious wiedział, że Anakin przyjdzie mu z pomocą. Chciał doprowadzić do konfrontacji tylko i wyłącznie z Windu, i specjalnie dał się pokonać by odwrócić całą sytuację w oczach, targanego nieufnością do Jedi, Skywalkera. Co do pokonania trzech mistrzów, zasiadających w Radzie i dodatkowo mających za sobą Wojnę Klonów, to sprawa wydaję mi się prosta. Palpatine był bardzo potężny, to od razu wydało mi się oczywiste. Cześciowo powodem zabicia trzech mistrzów Jedi w ciągu pieciu sekund było zaskoczenie, a cześciowo jego niebywałe umięjętności, którym dorównywał mistrzowi Yodzie, tak mi się przynajmniej zdaje. Warto też poczytać o technikach walki jakimi posługiwali się trzej zabici mistrzowie, to wyjaśnia wiele na temat ich szybkiej śmierci. Silnym argumentem w tej kwestji jest późniejsza walka z Yodą, w której Imperator ujawnia swoją pełną moc... Weźcie pod uwagę również fakt iż nie wiadomo ile właściwie lat miał Palpatine i ile z tego poświęcił na trenowanie Ciemnej Strony. Był uczniem Dartha Pleagiusa (nigdy nie pamiętam jak to się piszę :P), który jest postacią legendarną, czyli taką, która prawdopodobnie istniała bardzo dawno temu...

PS. Sorry za takie rozpisanie się... :]

użytkownik usunięty
Gregg92

Wiem o jaką technikę walki ci chodzi... Problem w tym, że ci Jedi nawet nie zdążyli zaprezentować żadnej techniki, zanim stali się martwi. Może i masz rację, że Sidious był bardzo potężny... Ale kiedy myślę, że specjalnie dał się pokonać Windu, żeby przeciągnąć Anakina na Ciemną Stronę, to wydaje mi się to niewiarygodne... Przecież ryzykował swoim życiem. Anakin bardzo się wahał, a on leżał bez miecza przed uzbrojonym mistrzem Jedi. Pozwolił nawet, żeby się nim zamachnął... Gdyby Anakin nie odciął ręki Windu, to Sidious byłby martwy. Nie chce mi się wierzyć, że Imperator, który miał już w rękach całą Republikę posunąłby się tak daleko...

ocenił(a) film na 10
Vanitas

Taka wiadomość do Pana Malachi w radzie jedi bylo tylko 2 ktorzy by dali rade imperatorowi joda i mace windu. nawet kenobi nie byl na tyle silny by go pokonac. a co do pojedynku to Samuel L. Jackson zgodzil sie na ta role wiedzac ze jego bochater zginie wiec dal ultimatum lucasowi ze ma stoczyc niezla walka i taka stoczyl, prawie pokonal wszechmocnego imperatora.

Vanitas

Nie uważam sceny do końca zrąbanej, ale żeby w pełni zrozumieć co się stało i jak Palpatine wytłumaczył "zamach" przed Senatem trzeba przeczytać nowelizację Stovera. Jest ona absolutnie genialna i lepsza niż sam film, chociaż i tak uważam, że Zemsta Sithów wreszcie udała się w pełni (pomijając tragiczny wątek miłosny).
Co do walki - miało to byc przedstawione jako ogromna siła Palpatine'a, dla którego normalni członkowie Rady (czyli Ci poza Windu i Yodą) to dla niego mięso armatnie.
Powyżynał ich w kilka sekund. Miało to byc przedstawienie w pełni tego, jak Jedi byli ślepi, jak za ich plecami Sith urósł w siłę i miażdży ich swoją potęgą. Przypuszczam, że Palpatine sam mógłby przypuścić szturm na Świątynie Jedi. Sam. A i tak na jego drodze troszeczkę mogłaby tylko zawadzić Shaak-Ti. Niech was nie zmyli, że w scenach usuniętych zabija ją Grevious. W książce Anakin poszedł sam do Jedi Temple zostawiając klony z tyłu i spytał strażnika gdzie Shaak-Ti. Medytowąła w świątyni. Gdzieś widziałem obrazek Anakin wbijającego miecz w plecy medytującej Shaak-Ti.
Sorry za mały offtop ;D
Jeszcze jedna rzecz jest bardzo ważna - wyobraź sobie szok jaki przeżywali Jedi wewnętrznie. Lord Sithów robił z nimi co chciał, jak chciał i kiedy chciał przez kilkanaście lat.
Mimo wszystko scena po trochu skiszona, ale zanim doszło do walki możemy oglądać scenę mistrzostwa aktorskiego:
- In the name Galactic Senat of Republic, You are the arest chancellor!
- Are you treatching me(nie pamiętam dokładnie pisowni, ale po polsku: grozisz mi...?), master Jedi?
- Senat zdecyduję o twoim losie (tu już nie pamiętam po anigelsku)
- I am the Senat!!! (Oscar dla McDiarmida, najlepszego aktora RotS ;P)
- Not Yet! (Oscar dla L. Jacsona!)
- So it's treason (A więc to zdrada w PL)
Sorry za błędy w angielskim, ale pisałem z pamięci i jest druga w nocy xD
P.S. I do pełnego zrozumienia, co jak i dlaczego miało miejsce w RotS polecam tym co nie czytali książke Labirynt Zła ;]
P.S.2 Mam nadzieję, że zbytnio nie przynudzałem ;P

ocenił(a) film na 6
Darman_

Cale sceny sa w tym filmie skiszone. Samuel powinien kopa w dupe dostac za ta role. Jesli chodzi o rezyserskie wersje to nic mi o nich nie wiadomo ale moze kiedys dokreca i nazwa je rezyserskimi zeby kasy natrzepac. Jesli zas chodzi o film to wypowiedzialem sie w innym temacie. Prawda jest taka, ze skoro czuja muche jak przelatuje 5km od nich to nie wyczuli takiego zla u siebie? I jak buby sie dostaly do rady Jedi jak mozna ich wykonczyc w 5sek. Dla mnie kicha. Druga rzecz, ktora jest z tym zwiazana to straszne przejaskrawienie sytuacji nawiazujace do nast czesci. Kiedy np. Sidious mowi do Skywalkera, ze cos tam "poznasz te nauki, kiedys ci sie przydadza" i w tym momencie muzyka sie wlacza i juz wiadomo o co chodzi. Nie wiem czy wiecie o co mi chodzi, ale w telenowelach tak jest czesto. On jest chory na cos, jeszcze jej nie powiedzial, a na innym ujeciu ona mowi do siebie, ze czeka ich swietlana przyszlosc. No cos w tym stylu. Strasznie psuje klimat.

ocenił(a) film na 10
Vanitas

Z tego co wiem oni nie byli pewni że on jest lordem Sithów i nie mogli od razu się na niego rzucić. Ten wykorzystał okazję i z nienacka zabił ich po prostu.