Po tym jak mistrz Windu wygrał pojedynek z Palpatinem, Anakin uratował Imperatora przed śmiercią a
z kolei w szóstej części Anakin zniszczył Imperatora wrzucając go do szybu. Czyli wyszło na to tak
jakby Anakin nic nie zareagował w sprawie Palpatina a więc to Mistrz Windu przywrócił równowagę
mocy a nie Anakin. Trochę to przekombinowane.
Nie to trochę inaczej Np gdyby Mace windu go zabił nie przywrócił by równowago ponieważ jedi w tamtym okresie czasu byli słaby a zabicie tylu jedi dało szanse na zmienię szkolenia i zasad jedi nowemu mistrzowi zakonu poza tym Palpatine miał już wtedy nowych uczniów
Trochę za bardzo kombinujesz, a seria Star Wars nie jest aż tak strasznie skomplikowana. ;) To raczej nadinterpretacja, chociaż nie zabraniam ci tak myśleć. ;)
Z tego co pamiętam z książki (mogę się mylić bo dawno czytałam), Palpatine liczył, że Anakin przyjdzie do niego, wiec udawał, że przegrał z Windu, aby wzbudzić u Skywalkera litość. Windu i tak by z kanclerzem przegrał mimo, że używał jednego z najniebezpieczniejszych stylów walki - Vaapadu. Po za tym Anakin ("pokonał") zabił obydwóch, więc nie można powiedzieć, że to Windu przywrócił równowagę.
Anakin przywrócił równowagę mocy z chwilą gdy, po zabiciu Palpatine'a zginął on sam (cyt. Synu zdejmij mi maskę)
Inna sprawa, dosyć dziwne, że dokonanie równowagi mocy przepisałeś/aś Windu, skoro on jest uważany przez wielu fanów za największego hipokrytę wśród Jedi. Ale miło czytać wypowiedzi całkiem inne, niż zwykle ;). Wielu fanów proroctwo przypisywało Luke'owi. ;D
Proroctwa mają to do siebie, że zazwyczaj mamy kilka możliwości. Jak to pisze Le Guin: '-Po co wynaleźliśmy sztukę przepowiedni? - Żeby wykazać bezużyteczność odpowiedzi na niewłaściwe pytania.'