PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671051}

Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 257 tys. ocen
7,2 10 1 257259
7,5 69 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Cześć, zakładam nowy temat, bo wszędzie indziej jest naspamowane komentarzami, i nowe informacje przeplatają się z kłótniami o to, która z poprzednich części była najgorsza itd.
A więc, Kylo Ren - nowy "czarny charakter". Co o nim sądzicie? Czytałem, że wg. niektórych jest za młody, niedoświadczony i nie będzie budził respektu jak inni użytkownicy Ciemnej Strony Mocy, ani nie będzie tak wyszkolony - właściwie wiadomo o nim coś więcej poza imieniem?
Ale wracając do postaci, dla mnie jest to ciekawe, że dostajemy bohatera w tak młodym wieku, bo możemy zobaczyć jak się będzie kształtował na przestrzeni "lat". Podoba mi się też, że nie jest ani jakoś piękny, nie jest dobrze zbudowany, ani nie jest stary - czyli we wszystkich espektach postać jest powiewem świeżości dla Gwiezdnych Wojen :)
Jakie są wasze opinie?

ocenił(a) film na 7
Elilia

I to jest najlepsze, że jest inny

wiesiek_pierdzistowski

Ano otóż właśnie, a krytykujący najwyraźniej oczekują nie dość, że pięknego, to jeszcze dojrzałego, zdecydowanego... Zapominając chyba, że gdzieś musi być miejsce dla tych pozostałych.

Ygrek_

Jestem świeżo po seansie i powiem szczerze - jestem nim nieco zawiedziony. Nie psując sobie seansu, nie ekscytowslem się przedpremierowymi wywiadami/przeciekami a jedyne z czego czerpałem to zwiastuny. Liczyłem na solidnego spadkobierce rolii Vadera, tutaj zaś otrzymujemy UWAGA SPOJLER zbuntowanego syna Hana Solo, KONIEC SPOJLERA młodego adepta który obrał własną ścieżkę i robi to co uważa za słuszne. I choć przyznam, jego zdolności w uzytkowaniu mocą zrobiły na mnie wrażenie tak pod koniec filmu UWAGA SPOJLER daje się pokonać kobiecie, która pierwszy raz trzyma miecz świetlny w ręku. No nic, mam jednak nadzieję, że to tylko jego początek i z kolejnymi epizodami 'dojrzeje' do poziomu chociażby adepta sithow.

ThomasPPL

SPOILERY ... Rzeczywiście Kylo jest ... jakiś taki dziwny - w sumie nawet nie zbuntowany, a bardziej ... chory psychicznie (depresja, problemy osobowości, płakanie, demolowanie statku mieczem, nudy - nie lubię bohaterów mazgajów ) ... za to pisanie, że pokonała go losowa kobieta pierwszy raz trzymająca miecz jest zdrowym nadużyciem, gdyż każda scena filmu (Uwaga SPOILER i w dodatku niepotwierdzona HIPOTEZA) aż krzyczy ze Rey jest córką Luke (przez cały film nie padło jej nazwisko przecież, scena z mieczem w skrzyni, ucieczka z użyciem mocy itp.) . PS: Zauważyłeś ze Millenium Falcon jest jak stary Mercedes .... może stać 30 lat na złomowisku, żeby potem zaorać pół planety przy nauce latania Rey, później, wyjść z hiperprzestrzeni w atmosferze, rozbić się, zaorać śnieg (skąd na nowej gwieździe śmierci śniegi i drzewa ... lol), zatrzymać się przed klifem, żeby chwile później odlecieć bez problemu ...

ocenił(a) film na 9
screemer1

Wiedziałem ze wypłynie ten temat ze jakas babka pokonała go w pierwszej bitwie na miecze, finn poradził sobie znacznie gorzej bo nie jest czuły na moc ,Ren to nie opieżony mroczny jedi wiec uspokojona Rey z duża juz świadomością mocy ( jak szybko sie uczy ) poradziła sobie ledwo bo ledwo z nim. jakby ktoś wysłuchał ludzi którzy czytali książki ...

ObiBUCkenobi

Sam czytałem kilka, między innymi trylogie Bane'a. Tylko co z tego? Książki to tylko Legends, a oficjalny kanon to teraz seriale i filmy. Może i się niepotrzebnie czepiam no ale cóż. W końcu Luke był samym potokiem Vadera a dostał od ojca solidne baty pomimo treningu od samego Obi-wana (żeby nie było, walczył przyzwoicie). Na coś więc te szkolenie potrzebne było. Tutaj laska dotyka miecza świetlnego i już wymachuje nim lepiej niż niejeden rycerz Jedi. A co do teorii córki Luke'a się zgodzę, bardzo prawdopodobne.

ocenił(a) film na 9
ThomasPPL

Zdanie ma każde własne ... Ren to nie Vader, Moim zdaniem dziewczyna która przez lata posługiwala sie ta rura ma trochę obycia z bronią biała ;) było nie było cieszmy sie ze nie jest dobrze a moze byc tylko lepiej. albo bliźniaczka bena albo młodsza siostra rys jak w legends trochę

ObiBUCkenobi

Haha ... widzę ze nie tylko ja zauważyłem, że ona targała jakąś rurę przez cały film i pół galaktyki ... nie było jej ciężko ? :)

ObiBUCkenobi

Racja, dobre uzasadnienie. Jednak niepotrzebnie czepialem się biednej Rey. Choć sam rozmyślałem o tym, to kij jakoś kiepsko łączył mi się z mieczem świetnym. Mam nadzieję, że jak na każdego Jedi przystało skontruuje coś na kształt staff'a Dartha Maula. W końcu scena gdy pokonuje najemników próbujących porwać bb-8 idealnie potwierdza fakt, że podwójny miecz może być jej przeznaczony:)

screemer1

Ale ta losowa kobieta musiała radzić sobie z kijem i umiała walczyć, walczyć, żeby przeżyć. Widać już w pierwszych scenach jak spuszcza łomot handlarzom, którzy chcą zabrać jej BB-8. Więc nie mówmy o niej "losowa kobieta", bo była zaprawiona.

ocenił(a) film na 7
Ygrek_

W tym filmie było dwóch Kylo Ren'ów. Bad-ass terminator z początku filmu oraz przepełniony rozterkami nastolatek uwiedziony przez Snoke.
Początkowe akcje z Kylo Renem byłby bardzo widowiskowe, ale jak dla mnie osłabiły realizm późniejszych wydarzeń.
Pasuje mi Kylo Ren, który jest w stanie emocjonalnym analogicznym do stanu Dartha Vadera z końcówki Powrotu Jedi, gdy sam do końca nie wie czego chce i nie jest do końca ani zły ani dobry. Jest to coś innego od standartowego bossa, który ma klarowny plan i niszczy wszystko na swojej drodze. Moim zdaniem jednak powinny być w filmie pokazane jego problemy z opanowaniem Mocy, co by uzasadniało jego obawę, że nigdy nie osiągnie potęgi Dartha Vadera i dodało by więcej głębi ostatniej scenie z Hanem Solo.

ocenił(a) film na 8
Twoflower

Uwaga bo spoiler - ja byłem bardzo negatywnie nastawiony, ale w filmie dał radę. W zwiastunach wygląda badziewnie. Ogólnie jako bohater jestem na nie, z tego samego powodu co do anakina. Obaj zniszczyli zakon jedi. Luke dał ostro dupy, że pozwolił na masakre przez zakon Ren.

ocenił(a) film na 7
Aryhil

Czy dobrze mówie twierdząc że Luke Skywalker jest wujaszkiem Kylo Rena? Skoro Kylo to syn Hana Solo i Leili, a Leila, jak wiadomo, to siostra Luke-a, więc Kylo to "chyba" siostrzeniec Luka. Dobrze ogarniam?

ocenił(a) film na 7
RobertZabinski

I inne pytanie. Czy Kylo Ren to ta sama osoba co Jacen Solo? Bo tylko ten jako syn Hana Solo mi pasuje do postaci Kylo z Epizodu 7.

ocenił(a) film na 4
RobertZabinski

Nie ta sama, podobno nic nie jest czerpane z Expanded Universe.
Stary Kanon z wszystkimi książkami przepada...

Wszelkie podobieństwa pewnie są przypadkowe...

ocenił(a) film na 8
RobertZabinski

Tak, to jego siostrzeniec.

ocenił(a) film na 7
Ygrek_

Też jestem świeżo po seansie i szczerze powiedziawszy Kylo trochę zawiódł. Do czasu gdy nie zdejmował maski wzbudzał respekt swoim głosem, zbroją czy nieprzewidywalnością swoich zachowań. Po jej zdjęciu.... cóż młody, facet z kręconymi lokami który niespecjalnie pasuje mi na mrocznego lorda, jednego z głównych antagonistów nowej trylogii. Nie mam nic do zarzucenia jego grze aktorskiej bo gra chłopak naprawdę dobrze, po prostu sama koncepcja jego postaci jest jak dla mnie słaba. Co by nie powiedzieć to z Mrocznego Widma, niezależnie czy ktoś lubi tą część czy nie, to darth Maul wzbudzał przerażenie, Sidious to samo. Vader nawet śmiejąc się z jego inhalatora czuć szacunek, kiedy pojawia się na ekranie. A tutaj z czasem miałem coraz większe wątpliwości do tego po czyjej stronie on właściwie stoi, co nie powinno mieć miejsca gdy ma się do czynienia z Sithem.

ocenił(a) film na 6
Papa__Smerf

Ja mam podobną opinię. Kto w ogóle wpadł na pomysł wprowadzenia takiego dzieciaka do filmu jako głównego antagonistę? Dopóki miał na sobie tę maskę i mówił, to wszystko było w porządku, ale gdy ją zdjął... Beznadziejna gra aktorska, przypominał mi bardziej Kristen Stewart w Zmierzchu, niż kogokolwiek innego, nie wzbudzał swoim wyglądem respektu jak Dooku czy Sidious. J.J. Abrams powinien lepiej tę postać rozpisać, a sam Driver się w nią wczuć, bo jak dla mnie wyglądał jakby dowiedział się wczoraj, że będzie grał w Gwiezdnych Wojnach i powiedział "Ok".

blackniol

Zgadzam się, na niektóre sceny patrzyłam z niedowierzaniem - bardziej pasował mi do "Gwiezdnych jaj", a nie "Gwiezdnych wojen".

ocenił(a) film na 7
Papa__Smerf

Nawet nie chodzi o jego wygląd, ale jak się prezentuje jego postać w fabule, według mnie jest to antagonista z zaburzeniami psychicznymi.

ocenił(a) film na 6
Papa__Smerf

No to jest młody chłopak, ma wyglądać jak spalony Vader po 40stce albo sprażony palpatine? Zło nie musi być ... brzydkie :P

użytkownik usunięty
Dasot

Dokładnie, każdy od czegoś zaczynał. Chłop przed trzydziestką nie może już założyć maski i siać postrachu? :D

ocenił(a) film na 10
Papa__Smerf

"A tutaj z czasem miałem coraz większe wątpliwości do tego po czyjej stronie on właściwie stoi, co nie powinno mieć miejsca gdy ma się do czynienia z Sithem"

Świetnie odebrałeś tą postać. Tylko powinieneś chwile pomyśleć bo po pierwsze Kylo nie jest żadnych Sithem, a po drugie jest młody, jeszcze sam do końca nie zdecydował po której stronie chce stanąć, co sam stwierdził mówiąc że" ciągnie go do światła". Według mnie świetnie postąpili nie dając kolejnego Sitha pokroju Dartha Maula którego zadaniem będzie zginąć w części 9, a postać którą będą prowadzić i równie dobrze może w kolejnej części przejść na jasną stronę, a w 9 znów na ciemną lub odwrotnie. Jedyne co bym zmienił w tym filmie to wątek z tą gwiazdę śmierci v3.

ocenił(a) film na 6
seba1b

darujcie... ma po prostu tak słaby ryj jak hayden christensen talent aktorski i tyle. Aktorem jest niezłym, ale jeśli jego postać w nowej trylogii została specjalnie w ten sposób przedstawiona to przesadzili, bo fala hejtu sięga rozmiarów tsunami. Jeszcze to przegrywanie walki na koniec z laikami, którzy wzięli miecz pierwszy raz do ręki, a niby taką moc miał wielką... to dowód, że jest on błędem twórców.
A ogólnie jeśli chodzi postacie to nie pasuje mi bardzo wiele rzeczy... z natury nie jestem, ale w tym przypadku będę czepialski, bo umieszczenie Lupity pod postacią komputerową to grzech, nie pasuje mi umieszczenie czarnoskórego bohatera na jednym z pierwszych planów, nie pasuje mi angielski akcent Rey oraz zaraz obok gębę Drivera nie pasuje mi najbardziej to ,że jest za mało Gleesona i to on powinien grać Kylo.

ocenił(a) film na 9
seba1b

"postać którą będą prowadzić i równie dobrze może w kolejnej części przejść na jasną stronę, a w 9 znów na ciemną lub odwrotnie."

Przypomniał mi się Zuko z Legendy Anga... XD

ocenił(a) film na 7
seba1b

W mojej opinii każda trylogia powinna mieć jakiegoś charakterystycznego antagonistę, a tutaj mamy młodego kolesia roztrzęsionego i zagubionego, który faktycznie w każdej chwili może przejść na jasną stronę. W tej sytuacji głównymi przeciwnikami głównych bohaterów będzie rzesza szturmowców, których celność nie poprawiła się przez 30 gwiezdnych lat.... fascynujące.

"Według mnie świetnie postąpili nie dając kolejnego Sitha pokroju Dartha Maula którego zadaniem będzie zginąć w części 9, a postać którą będą prowadzić i równie dobrze może w kolejnej części przejść na jasną stronę, a w 9 znów na ciemną lub odwrotnie"

No cóż to już zalatuje meksykańską telenowelą ale jeśli sądzisz, iż doda to klimatu to twoja opinia, którą zresztą szanuję.
Jeszcze dodam, że gdyby faktycznie Kylo przeszedł na jasną stronę, a cała rebelia zaakceptowała go po tym jak zabił Hana, gościa którego szanowała cała Republika i ruch oporu to mamy niby jakiegoś wielkiego wodza, przywódcę nowego porządku, który jak się okazało był tylko hologramem, ale jakoś ten tytan kompletnie mi on nie pasuje do tego uniwersum, choć mam nadzieję że był on powiększony by zwiększyć grozę wśród podwładnych.

ocenił(a) film na 10
Papa__Smerf

Też mam nadzieje że ten Snoke to powiększony hologram, bo jeśli on faktycznie ma takie rozmiary to jest to co najmniej komiczne. Myślę że nawet jeśli twórcy mieli w planach takich rozmiarów postać to widząc raczej spory hejt w tym kierunku zrobią z niego normalnego typa :)
O Kylo od siebie dodam tyle na koniec że zawsze to jest inna postać, dając jakiegoś następnego w pełni ukształtowanego sitha/rena mielibyśmy normalną kalkę Vadera w innym podobnym ubraniu.

użytkownik usunięty
Papa__Smerf

Przecież Darth Maul to sztampowy i jednowymiarowy Sith który wypowiada może 3 kwestie a potem zostaje przecięty na pół, poza tym mnie jakoś nie przerażał

ocenił(a) film na 9
Ygrek_

Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę, ale Kylo Ren ma na imię Ben. Han Solo zwraca się do niego tym imieniem na mostku. Z tego, co kojarzę, to wikipedia mówi, że imię Ben należało do syna Luke'a i jakiejś rudowłosej kobiety. Nie jestem aż tak obeznana w temacie, jednak jeśli ta analogia nie jest przypadkowa, to... sytuacja się trochę odwróci. Poczekamy zobaczymy ;).

ocenił(a) film na 6
SagaChristal

W Nowej Nadziei Obi-Wan używa imienia Ben. Kanon książkowy niestety jest skasowany nowymi filmami i to akurat przypadkowa zbieżność.

ocenił(a) film na 10
Ygrek_

Mi się nie podobał

ocenił(a) film na 6
Ygrek_

krótko - to największa πzda wśród sithów jaką widziała galaktyka

ocenił(a) film na 5
Melcio

dokładnie! :)

Melcio

To nie jest sith

ocenił(a) film na 6
sentia

to skrót myślowy, jako ciemny jedi także jest beznadziejny

użytkownik usunięty
Melcio

Bo każdy po ciemnej stronie mocy zaczynał będąc wszechpotężny i najlepiej ze spalonym ciałem... :)

ocenił(a) film na 6

bycie wnukiem Anakina Skywalkera i bycie od dzieciaka trenowanym przed jego syna Luke'a musi nastręczać dwie konkluzje. Albo Kylo jest beznadziejnym uczniem, albo Luke beznadziejnym mistrzem :)

ocenił(a) film na 7
Melcio

Wydaję mi się, że tu właśnie o to chodzi, że Luke jest beznadziejnym mistrzem ze względu na to, że uczyli go tylko jak zabić Vadera, a nie jakie skutki ze sobą nosi bycie Jedi.

ocenił(a) film na 7
Melcio

On nie jest ani Sithem ani ciemnym Jedi ... On jest rycerzem Ren od czego wziął swe imię .

ocenił(a) film na 6
nykieldaniel

Tej postaci nie da się obronić nieważne co napiszecie. Może trochę rozwinę swoją myśl. Sithowie to była zwykła rasa zamieszkująca planetę Korriban. Po jej wyginięciu ciemni jedi wygnani na tę planetę zaczęli się nazywać sithami podług własnego widzimisię. 1000 lat przed Nową Nadzieją większość sithów (ciemnych jedi) została wybita a Darth Bane ustanowił 'zasadę dwóch', czyli po prostu ograniczył elitarny klub do dwóch osób. Nie ma specjalnego powodu dlaczego tylko tych dwóch można by nazywać sithami a resztę nie, bo to kolejne widzimisię, żeby być sithem trzeba było trzeba kumplować się z innym sithem, a mogło być tylko dwóch. Co by oznaczało że Darth Maul też nie był sithem, a widziałem że ktoś argumentował że przedrostek 'Darth' określa przynależność to tego klubu. Tyle z historii :) jednak jest to wiedza wykraczająca po za filmy, więc nie ma co specjalnie jej wałkować. Jeśli chodzi o Przebudzenie Mocy, to z filmu w ogóle nie wynika co to jest ten cały Zakon Ren i ile liczy członków. Kylo jest przedstawiony tak, że widz zakłada że to on jest liderem i najlepszym. Więc albo cały ten zakon liczy jednego członka, albo Kylo jest najgorszym liderem jakiego widziała galaktyka... :)

ocenił(a) film na 8
Melcio

"Nie ma specjalnego powodu dlaczego tylko tych dwóch można by nazywać sithami a resztę nie [...]" Zasada Dwóch powstała po to żeby sithowie-uczniowie nie mogli się zjednoczyć i pokonać swojego mistrza, co sprawiłoby, że wiedza jaką posiadał mistrz a której nie zdążył przekazać uczniom przepadłaby wraz z jego śmiercią a wraz z tym cały zakon cofałby się w rozwoju zamiast piąć się w górę. Analogicznie uczeń mógł zostać mistrzem tylko po śmierci swojego mistrza, więc albo mistrz zdążył przekazać całą wiedzę przed śmiercią, umierał i wtedy uczeń zostawał mistrzem, albo uczeń stawał się potężniejszy od mistrza i mógł go zabić w ten sposób sam zostając mistrzem i co sprawiało że potęga ciemnej strony mogła się stale rozwijać. Poza tym we dwójkę mogli się lepiej ukrywać i przez to działać skrycie.
Darth Maul był sithem, po prostu Sidious złamał zasadę dwóch.

Melcio

Mocno i celnie! Nie jestem haterem, ale On Darth Vader'owi do pięt nie dorasta....to ma być jeden z dwóch przedstawicieli ciemnej strony? Wolne żarty i jeszcze ta nastoletnia twarz.........kuwa....co to ma być w ogóle? Jego szef to samo, Imperatorowi może fotel obracany ustawiać.....wygląda jak "dupa w krzakach" Ciemna strona mocy zawodzi w tym filmie.....BARDZO :( Przepraszam jeśli uraziłem wielbicieli Adama, ale Ja tak to widzę. Kalo Ren jest niewiarygodny jako tak ważny bohater

ocenił(a) film na 7
ubersoldat

Bo właśnie (moim zdaniem) tu o to chodzi, że Kylo chce być Vaderem, ale nie może. Całe piękno tej postaci na tym polega (na jego zagubieniu).

ocenił(a) film na 6
Ygrek_

jw. serio mam nadzieję, że Kyluś i Finn nie dotrwają do kolejnej części, już Rey byłaby lepszym czarnym charakterem:(

ocenił(a) film na 8
Ygrek_

Ben jest Inny niz bezosobowi sithowie w poprzednich czesciach(poza tym ben nie jest jeszcze sith lordem) ... Przypomina mi sie smieszna zemsta sithow i niesamowita ROFL przemiana Drewnianego Anakina w Vadera z powodu .... yyyyy hmmm no wlasnie ... a Kyly przypomina wlasnie rozpieszczonego dzieciaka ktory nie potrafil sprostac swojemu dziedzictwo wiec wybral latwiejsza droge , i napewno jego postac jak i swietne aktorstwo jest znacznie ciekawsza niz Drewniak Cristansen i jego Anakin. Poza tym caly film bardziej skupia sie na Finie i Rey niz na Kylo o ktorym nie wiele wiemy . Najbardziej mnie bawi reakcja Rasistow na gre Fina ktorzy mimo iz wiedza ze postac zagrana byla swietnie nadal pluja :P Porownajcie sobie Gre tego Czarnego z gra swojego zlotego chlopca grajacego Anakina :P

ocenił(a) film na 8
Sabcio1234

I tak na końcu przejdzie na jasną strone mocy...

ocenił(a) film na 4
Sabcio1234

Ale pamiętaj, że zarówno Christiansen jak i Portman nie mieli czego grać - ich postacie były fatalnie napisane, zero głębi, na poziomie liceum...

ocenił(a) film na 8
kelas_aina

Zgadzam sie dlatego Zabrali Lucasowi ta sage zeby jeszcze bardziej jej nie osmieszyl , niestety jak to sie mowi starosc nie radosc.

ocenił(a) film na 8
kelas_aina

Odczepta się od prequeli i od Haydena.

ocenił(a) film na 4
Geisler

Prequele dla mnie są słabe i są skokiem na kasę.
Co do Haydena, to osobiście podobał mi się w momencie przechodzenia na CSM - widać było, że coś go zżera od środka, mnie to przekonywało. Ale nie ukrywajmy, zagrał tak, na ile mu scenariusz i reżyser pozwalał.