PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=671050}

Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Star Wars: The Rise of Skywalker
5,9 87 024
oceny
5,9 10 1 87024
4,5 48
ocen krytyków
Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie

Poszedłem do kina, bo kocham Star Wars i po prostu nie mogłem się doczekać tego filmu. Dzień wcześniej przeczytałem pseudonaukowe elaboraty od ludzi, którzy ostro skrytykowali ten film... I wiecie co? Po filmie przekonałem się, że wcale nie byli na filmie (gadali głupoty po prostu, tylko po to by coś napisać na forum)

Poszedłem na ten film (z powodu tych opinii) z myślą, że się zawiodę. Jednak się nie zawiodłem i byłem bardzo zadowolony z filmu. Mógłby się inaczej skończyć trochę, tym samym nie jestem w zadowolony za zakończenia, ale musze przyznać że film jest na prawdę dobry! Daję taką mocną 8, ale ze względu, że kocham SW to tą połówkę daję do 9 totalnej. A rzadko daję takie mocne oceny.

Jest wiele tego, co mi się podoba w tym filmie, i jest parę rzeczy, które mi się nie podobały - ale zaznaczam, tylko ze względu na to, że jest niezgodność kanoniczna w fabule.
1. To, że Palpatine żyje, to wiedziałem już wcześniej, i wiedziałem, że ma umrzeć - i to znacznie szybciej, niż za czasów Lucasa. Tak, jest kanonicznie.
2. To, że Palp próbował klonować i układać Moc pod siebie, to też kanoniczne - z opłakanym skutkiem dla siebie. Czego efektem jest potomek Mocy, w kanonie jest kilka potomków, męskich, w filmie akurat jest żeński.
3. To, że ród Skywalker został tak zakończony, to mi się bardzo nie podoba. A sztuczne słowa: "...jestem Rey ... Skywalker" - nieprzekonujące i trochę bez sensu. Mogli to inaczej zakończyć, biorąc pod uwagę Kylo Rena, ale pewnie musieliby dokręcić z 20-30min fabuły więcej dla samej tej postaci.
4. Kylo Ren - rozterki mocy, zrozumiałe, że nie był do końca po jednej ani po drugiej stronie, ze względu na postaci, które się dla niego poświęciły i nie pozwoliły na konkretną przemianę. Zrozumiałem, że jest coś więcej w tej postaci, i jest głęboko połączony w Mocy, ale przemiana w ducha na końcu?
5. Walka o statek Kylo z Rey - i force lightning nieświadomie z dłoni Rey. Do wykonania tak agresywnego zaklęcia potrzeba totalnej woli i połączenia z ciemna mocą, co więcej, każdy taki czyn pozostawia w duszy znak - tutaj pojechali po bandzie. To był jeden z najgorszych elementów tego filmu. Lucas na pewno by się na to nie zgodził, gdyby wiedział.
6. Zakończenie Sagi o Skywalkerach. Skoro zostało juz zatwierdzone, że będą następni Skywalker w kolejnych filmach, to niby jak ma się to ziścić? Wiadomo, że ród Skywalker, to ród pochodzący z Mocy, i każdy jest bardzo silnie połączony z nią. Ale proszę wybaczyć, jestem wierzącym człowiekiem - ale tutaj ostro mi zajechało mesjanizmem, i nie śmiem dalej ciągnąć tych słów - co mi na język chcą przyjść. Jak powiedziałem wcześniej. Jak na zakończenie filmu jest dobrze, nawet bardzo, ale na zakończenie całej sagi to jest bardzo słabo. Niestety, bardzo słabo.

Poziom humoru w filmie - jest bardzo dobrze.
Poziom fabularny - jest dobrze, momentami super, czasami troszkę gorzej.
Poziom zgodności z kanonem - nie zgadzam się z tym, co widziałem.

Jeżeli nastawiacie się na dobrą zabawę, dobry film i dobrze spędzone 2,5h - idźcie śmiało - bo warto.
Jeżeli nastawiacie się zhejtowanie tytułu bez jego znajomości - proszę bardzo - każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania (niekoniecznie mądrego). A na forum jest pełno takich. Napisali komentarz o fabule w środę, a film dopiero w czwartek w kinie był.

Rzadko piszę cokolwiek na forum, ale z wydźwiękiem na tym forum nie mogę się pogodzić. Stop Hejt.

Gregory980

Dziękuję za ten post.
Nawet, jeśli oceniam film nieco niżej (choć, może podwyższę ocenę po powtórnym obejrzeniu jak wyjdzie na bluray) to zgadzam się ogólnie z argumentami.
Nie czytałam jednak żadnych opinii przed obejrzeniem filmu, żeby wyrobić sobie własne zdanie, poza tym nie potrzebuję do życia dodatkowej dawki hejtu.
Także jestem przeciwniczką napastliwych, agresywnych, wręcz chamskich wypowiedzi na forum filmwebu.
Nie wiem, czy ci krzykacze zdają sobie sprawę, że swoją "postawą" nie przeciągną ludzi na swoją "jedynie słuszną stronę", a wręcz przeciwnie u neutralnych internautów (np. u mnie) wywołują reakcję odwrotną. ;-)
Dyskutujmy o filmie (to nie wojna, religia), ale szanujmy drugiego człowieka i zachowujmy się tak jakbyśmy chcieli być sami potraktowani (wyłączam tu psychopatów czy masochistów ;-) ).

ocenił(a) film na 3
abigail_

Liczne przecieki z produkcji i sprzeczne ze soba wywiady poprzednich i obecnych reżyserów dały sporą ilość faktów już przed premierą filmu.
Więc cytowanie czy komentowanie wypowiedzi osób pracujących przy tym dziele nie jest napastliwe, agresywne i chamskie.

To takie wypowiedzi jak twoja są napastliwe agresywne i chamskie nie mówiąc o wątkach psychopatycznych i masochistycznych, ponieważ usiłujesz polaryzować widzów powielasz bezmyślnie tezy kilku artykułów z prasy usa, które cały fandom właśnie tak określały.

Głośne wyrażanie swojego zdania przez fanów zarówno tych starych jak i młodych spowodowało określony skutek. Film o Solo pod kreską a ten film za chwilę będzie pod kreską. Box office jest najsłabsze z wszystkich ep SW.

Moja rada: stop z hejtem, ubliżaniem innym ludziom mającym inne zdanie niż ty.

nawieczor

Przeczytaj proszę jeszcze raz moją wypowiedź.
Wypowiedź o masochistach i psychopatach odnosiła się do takiej grupy ludzi, którzy lubią gdy ktoś im ubliża (BEZ względu na ich poglądy!) i tych właśnie wyłączyłam z mojej wypowiedzi:
"Dyskutujmy o filmie (to nie wojna, religia), ale szanujmy drugiego człowieka i zachowujmy się tak jakbyśmy chcieli być sami potraktowani (wyłączam tu psychopatów czy masochistów ;-) )."

Natomiast ty piszesz DO mnie wprost:
"To takie wypowiedzi JAK TWOJA są napastliwe agresywne i chamskie nie mówiąc o wątkach psychopatycznych i masochistycznych, ponieważ usiłujesz polaryzować widzów powielasz bezmyślnie tezy kilku artykułów z prasy usa, które cały fandom właśnie tak określały."

Dodałeś od siebie do mojej wypowiedzi i spróbowałeś przeinaczyć jej sens - i to nie jest w porządku.
Nie czytam prasy USA o fandomie, to tak przy okazji. :-) Nie jestem fanem, fanatykiem, czy czym tam jeszcze - GW i nie zamierzam za nie "umierać" czy ubliżać ludziom. Uprzedzając ewentualne ataki (niekoniecznie od ciebie).

Nie zamierzam się wykłócać, a już szczególnie gdy ktoś określa moją spokojną wypowiedź jako "napastliwą i chamską". Właśnie o takie reakcje na forum filmwebu mi chodziło.

Chcesz podyskutować - nie atakuj mnie proszę personalnie. :-)

ocenił(a) film na 3
abigail_

Wiec twierdzisz ze okreslajac nieznana sobie osobe przez pryzmat jednej wypowiedzi wiesz na pewno ze jest masochsta i lubi gdy sie ja wyzywa w necie? Powoduje to zgoda na wyzwiska poniewaz masochistaje lubi?
Za kogo sie uwazasz za jasnowidza internetowego?
Powyzsze rozumowanie to prostacka racjonalizacja typowa dla socjopatow. No tak bije zone ale co z tego? Ona to lubi inaczej by odeszla co?
W mojej wypowiedzi uzylem tylko twojego hejtu, ktorego uzylas wczesniej.

ocenił(a) film na 9
abigail_

Abigail - nie ma sensu dalej do stanu "nawieczor" doprowadzać, bo pozwoli, abyś się do jego poziomu doprowadzić, a potem pokona Cię doświadczeniem.
I właśnie dlatego napisałem to, co napisałem.

Tym samym nie rozumiem, jak można dać ocenę 3 tak zgrabnemu filmu... Zresztą patrząc na jego inne oceny pozostałych filmów - bezcenny artefakt forumowicza ;-) Tutaj odnoszę się do mojej pierwszej wypowiedzi, bo nie ma sensu się powtarzać.

Hejt niczego dobrego nie tworzy, a jedyne co pozostawia, to niesmak i urazę.

ocenił(a) film na 3
abigail_

dalej czekam na odpowiedż forumowej jasnowidzki skąd wie:
"Wypowiedź o masochistach i psychopatach odnosiła się do takiej grupy ludzi, którzy lubią gdy ktoś im ubliża"

ocenił(a) film na 9
nawieczor

Mylisz się... jeśli chodzi o tą szklankę, to w zależności od poziomu intelektualnego oraz od poziomu siedzenia, szklankę widzi się na różne sposoby. Pozytywnie albo negatywnie - i wcale celowo nie wspominam tutaj o relatywiźmie, który powinien mieć w tym swój udział. Tutaj nie ma podziału na dobro czy zło - w czysto ergospołecznym pojęciu punktu widzenia od punktu siedzenia jest tylko jeden cel - jak przedstawić swoją rację w stosunku do subiektywny/obiektywny istoty pojęcia.

ocenił(a) film na 3
abigail_

Chętnie się dowiem z jakiej bajki pochodzi to połączenie masochistów i psychopatów w jedną
grupę która lubi jak im się ubliża?
Psychopata lubi jak mu się ubliża i oblizuje się za każdym razem, tak?

Pobudka, wstawaj...

ocenił(a) film na 3
Gregory980

Rewelacyjny film czyli "9" nie potrzebuje długiej listy wyjaśnień scenariuszowych wtf.
Zaś twoja ocena opisowa "szklanka do połowy pełna" sugeruje ocenę 5/6.

Więc jak jest naprawdę, na ile ten film oceniasz?

ocenił(a) film na 9
nawieczor

Oceniam film na bardzo dobry. Warty zapamiętania i polecenia. Zwykle takie filmy w ten sposób oceniam. Jeśli ma jakiś zakus na ogładanie ponowne albo jakieś drugie dno albo jakiś ostry fabularny oceniam na 9. Tutaj ma bardzo mocną 8-mkę, czyli powiedzmy 8,5 - a uprzedziłem, że dodaję połówkę oceny, czyli te 0,5 do pełnej 9. Jeżeli to było zbyt zagmatwane i ukryte... to tym samym warte swojej ceny - i powyższego komentarza.

"szklanka do połowy pełna" to chyba co innego, jak "szklanka do połowy pusta" prawda? Kwestia siedzenia, to punkt widzenia... ożesz, chyba za bardzo filozoficznie do tego podszedłem.

ocenił(a) film na 3
Gregory980

Szklanka do połowy pełna oznacza taki stan w którym możesz z różnych punktów widzenia określić dany stan rzeczy jako dobry lub jako zły.
Jest więc ten stan kwintesencją mediany rozkładu normalnego.

więc dalej twoja ocena w zależności od symetrii rozkładu to 4-6/10

Gregory980

"Rise of Skywalker" - o co chodzi w tytule?

Disney nadpisał własną historię na ród Skywalkerów, na wszystko co do tej pory lubiliśmy, i teraz może tworzyć własne historie jak mu się podoba. Nie liczy się Anakin i Luke, ale nowy protoplasta rodu Skywalkerów - Superwoman Rey, która jest kimś i nikim na raz. Wszystko po to, aby magię i klasę Star Wars przyćmić możliwościami stworzenia popcornowej rozrywki, w której moc objawia się komu trzeba wg. scenariusza, a każdy zły może powrócić zza grobu. Nadeszła era zrobienia ze Star Warsów drugiego Thora czy Kapitana ameryki.

Niech moc będzie z nami, bo sami chyba tego nie przetrzymamy.

Hejter fan.

ocenił(a) film na 9
darthbergi

Tytuł filmu nie ma znaczenia, jesli tylko patrzący odpowiednio do niego podejdzie i swoje wnioski wyciągnie. Ponoć przecież filmy powstają dla ludzi, aby widz tracił swój cenny czas zwyczajowo albo bez sensu. *Niepotrzebne skreślić.

Dla mnie, filmy SW to nie filmy egoistyczne, to saga o Mocy, w której istnieją bohaterowie uczestniczący w jakimś tam miejscu w odpowiednim czasie i jakiejś tam galaktyce? Serio ludzie? Ja do tego podszedłem wlaśnie w ten sposób, jako Saga o Mocy. A aktorzy w niej wystepujący to drugi plan, nakreślający jedynie fabułę. George Lucas zawsze przed każdym filmie to zaznaczał, prawda? I skąd teraz tej hejt? to wynalazek 21 wieku.

I tak, jak się spodziewałem, 9 epizod to nie jest koniec Sagi, a właściwie kolejny epizod... który już niedługo zostanie powiększony o kolejny, a potem jeszcze o kolejny... I nadal będę z niecierpliwieniem oczekiwał na SW.

ocenił(a) film na 3
darthbergi

100/100
To jest konkret, do którego nawet najbardziej zacięte trolle się nie zbliżyły.
Z całej spuścizny starej firmy bierzemy logo i lokujemy swój nowy produkt w danej niszy rynku kompletnie inny niż ten stary z dobrą marką.

Zabieg ten ma jeden cel: zanim konsumenci się zorientują, że nowe produkty są kiepskie będzie można ulokować
parę serii tych nowych licząc na sentyment klientów do marki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones