Jak ładnie powiedziane :).
Ja w tym filmie widzę odbicie swojej duszy. Magiczny. Magiczny Sigur i magiczna Islandia.
Możliwe, że Islandia to fenomen na skalę światową ale chyba wszystkie kraje nordyckie mają coś wspólnego. Ta niesamowita przestrzeń na pewno wpływa na ludzi i kulturę (nie chodzi mi tylko o przestrzeń jako "step po horyzont" ale rozległe obszary nieskażonej cywilizacją i przemysłem przyrody), zauważalny jest ten spokój, wyciszenie. Znamy także stereotypy dotyczące uczciwości czy powściągliwości ale z czegoś to się bierze, paradoksalnie czasami mam wrażenie jakby 'wikingowie' z północy posiadali więcej wrażliwości niż inne nacje. Bardziej dba się tam o obywatela i jego byt a przy tym nie zatracają się tak w konsumpcji. Ważna jest tam rodzina, lokalna społeczność, ochrona środowiska, większa kultura polityczna... mógłbym tak wymieniać.
Polecam poczytać sobie o tym jak Islandia wyszła z kryzysu gdyż oficjalnie nie mówi się o tym, politycy i bankierzy w wielu krajach drżą na wspomnienie radykalnych kroków jakie tam podjęto aby uratować kraj i przywrócić spokój ludziom. Niestety u nas taka rewolucja i solidarność społeczeństwa nie ma szans się powtórzyć.