PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=433987}

Henry Poole powrócił

Henry Poole Is Here
6,6 3 311
ocen
6,6 10 1 3311
Henry Poole powrócił
powrót do forum filmu Henry Poole powrócił

Mark Pellington to uznany twórca teledysków. Na swym koncie ma te z dwa warte uwagi filmy. W rok 1999 zabłysnął udanym thrillerem ARLINGTON ROAD z Jeffem Bridgesem i Timem Robbinsem.
Trzy lata później podpisał klimatyczny horror z elementami dramatu psychologicznego PRZEPOWIEDNIA w którym zagrał min. Richard Gere.

TYm razem Pellington powraca do reżyserowania filmów w niezależnym komediodramacie HENRY POOLE POWRÓCIŁ. Jest to powrót w miarę udany, chociaż mogło być nieco lepiej.
Film ten nie zrobił wielkiej kariery w USA (trafił tylko do wąskiej kinowej dystrybucji), choć zebrał dużo ciepłych ocen ze strony recenzentów. Do Europy (w tym do Polski) film trafł na rynek DTV.

Głównym bohaterem najnowszej produkcji Pellingtona jest HEnry Poole- facet, który przybywa na przedmieścia w bliżej nieokreślonym miejscu by na krótko tam zamieszkać. Henry Poole wydaje się być zgaszony, zrezygnowany, wściekły i jakby żyjący poza światem. Całymi dniami przesiaduje w domu, pije alkohol i udaje się na zakupy do pobliskiego supermarketu.
Jednak w miejsce gdzie się sporwadził nie będzxie mógł "napwać się swym depresyjnym stanem" w spokoju ducha.
Spokój głównego bohatera zakłóci wszędobylska latynoska sąsiadka oraz mieszkająca w domu obok samotna matka z liczącą kilka lat dziwnie zachowującą się córką.
Co gorsza pewien zaciek w kształcie twarzy znajdujący się na ścianie domu Poola zacznie przypominać latynsokiej sąsiadce oraz większej części okolicznych mieszkańców zjawisko określane mianem religijnego cudu.
W Filmie Marka Pellingtona główny bohater będzie musiał zmierzyć się z samym sobą, zadać sobie wiele pytań egzystencjalnych oraz wbrew własnej woli otowrzyć się na innych.
W środkowej części seansu my widzowie dowiemy się, że owe wyobcowanie Poola nie jest związane z jakąś tam "prozaiczną depresją", ale faktem, iż Henry Pool przyjechał na owe przedmieścia by tu umrzeć na śmiertelną chorobę jaka powoli rozwija się w jego ciele.
Tak więc jak widać sytuacja głównego bohatera w tym filmie jest dość skomplikowana, a tematy jakie porusza owy komediodramat są więcej niż ważkie.

HENRY POOLE POWRÓCIŁ to film, który rozwija się w dość powolnym tempie, a przez większą część seansu mamy tu okazje podziwiać zaspeiąną i zdystansowaną twarz glównego bohatera, który musi się tu mierzyć nie tylko z własnym egzystencjalnym lękiem, ale również zadać sobie pytanie czy w jego dramatycznej sytuacji zasługuje na uwagę i miłość ze strony innych? Henry Poole jako życiowy pragmatyk i (prawdopodbnie) ateista musi się skonfronotwać ze zjawiskami, które dla innych noszą znamiona cudu. W końcu sam siebie będzie musaił zapytać czy także jemu jest cud pisany...

Muszę przyznać, że to bardzo nostalgiczny i smutny film, choć zdarzają się w nim pogodniejsze momenty.
Jest w dziele Marka Pellingtona kilka chwyatjących za serce i ciekawych scen. HENRY POOLE POWRÓCIŁ ma też kilka chwil w którcyh skłania widza do myślenia i ciekawej refleksji.
Sporą zaletą obrazu jest skromna, acz klimatyczna ścieżka dźwiekowa.

Główną rolę w swym ambitnym projekcie Mark Pellington powierzył znanemu glównie z komedii Luke Wilsonowi. Gwiazdor udowodnił tutaj, że potrafi grać, choć mam pewne wrażenie, iż jego kreacja (choć poprawna) jest nazbyt monotonna.
Znacznie lepiej wypadli tu aktorzy drugiego planu. Ujmująca jest tu ADrianna Barraza w roli wszędobylskiej i dopatrującej się bożych znaków sąsiadki. Całkiem niezła jest też RAdha Mitchell oraz młodziutka Morgan Lily.
Aktorzy wnoszą sporo życia do tego nostalgicznego filmu.

HENRY POOLE POWRÓCIŁ to refelksyjne, nostalgiczne i (chwilami) poetyckie kino.
Niestety twórcą nie udało się uniknąć nazbyt wielu uproszczeń i pewnej dosłowności.
ZAkończenie filmu- choć finalnie daje do myślenia- to jednak wydaje się być zwyczajnym póściem na łatwizne i popada w hollywoodzki banał.
Film ten może być rażący również dla tych, którzy nie mają skłonności do wierzenia w cuda natury religijnej. Mnie usytułowanie "umierającego " bohatera obok domniemanego religijnego cudu z jednej strony ciekawym (bo przesłanie tego filmu można dzięki temu rozpatrywać na kilka sposobów), a z drugiej nieco pretensjonalnym rozwiązaniem.

HENRY POOLE POWRÓCIŁ to skromny, liryczny film w sam raz na wieczorną refleksję. Tematy poruszane w tym dziele są bardzo ważne i mają wielką wagę przez co owy film oże się wydać niektórym nieco pretensjonalny. Nie jest to kino olśniewające czy też jakoś specjalnie innowacyjne.

Mark Pellington przygotował ten film dla widzów, którzy lubią nieco nietypowe amerykańskie kino, które ma skłonności do metaforyzowania oraz wyraźnego zderzania ze sobą (zdawało by się) fundamentalnie różbych światopoglądów by koniec końców dojsć do intelektualnie ciekawej konkluzji.
Czy się to w tym filmie udało? Oceńcie sami.






Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones