"Hera Purple" to taki ero-thriller z elementami horroru. Niby nic ciekawego, ale przynajmniej nie odstrasza od monitora ;)
Fabuła ma się tak:
Spokojna pani domu zostaje opętana przez boginię Herę i zaczyna siać spustoszenie wśród mężczyzn, zabijając ich po kopulacji. Jej tropem podążają detektywi, którzy dopatrzyli się prawidłowości wśród zabijanych ofiar i próbują ją usilnie złapać.
Ale bogini nie da się tak łatwo złapać dopóki nie zakończy swojej... wystarczy ;)
Dochodzą jeszcze wątki psychologiczne i wspomnienia z dzieciństwa, które rzucą nowe światło na wspomniane mordy.
Cóż, nie jest to może film wysokich lotów, ale mogło być gorzej.