Co sądzicie o tym bohaterze? Spełnił wasze oczekiwania? Jak dla mnie znakomity (choć się obawiałem, że będzie inaczej)
Bardzo dobra postać, fajnie zrealizowana, jednakze za malo jej bylo i to byl glowny mankament tej postaci.
Jest świetny, choć jego potencjał został nie wykorzystany całkowicie - epizodyczny występ w swoim domu oraz na skale w formie niedźwiedzia i tyle.
Jak dla mnie postać wypadła wyjątkowo pozytywnie. Zapewne w wersji reżyserskiej pojawi się jeszcze jakaś rozszerzona z nim scena (oby), choć jak dla mnie to co pokazali jest wystarczające. W książce postać ta też była w zasadzie "epizodyczna", zatem nie widzę potrzeby jej ciągłego "wałkowania" na ekranie.
Oby jednak w 3 części filmu wziął udział w Bitwie 5 Armii i załatwił Bolga...ewentualnie Azoga.. wszystko jedno :-) Ale widok wściekłego niedźwiedzia szarżującego na armię Goblinów, przebijającego się bez trudu przez chordy wroga i rozrywający na strzępy każdego na swej drodze, byłby zapewne niesamowitym widowiskiem :-)))
Ja liczyłem na to, że będzie pokazany jako rubaszny olbrzym, który w książce podnosił Bilba jedną ręką i klepał po brzuchu ze śmiechem. Ale nie zawiodłem się :)
Liczyłam, że pokażą, jak krasnoludy wybierały się do niego parami, zgodnie z wersją z książki. Czasu było wystarczająco dużo, aby nakręcić taką wersję.
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, filmowy Thorin byłby dla mnie idealnym Beornem.
Zbyt nużące to byłoby obawiam się. Fajnie to wypada w książce - w filmie - mam wątpliwości. Stopniowo przychodzili do Bilba, powtórzenie tego zabiegu u Beorna - chyba nie byłby to dobry pomysł. Zwłaszcza, że założenie było - przyspieszamy akcję, sielanka w Hobbitonie już się skończyła.
Niestety moim oczekiwaniom nie sprostał - do gry niemam nic ..ale aktor nie ten i charakterystyka nie ta ..kompletnie zchrzaniony design .
Design na 4. Mógłby być lepszy. Scen dla fana mogłoby być więcej, ale dla wersji kinowej dla mnie dosyć - dodalibyśmy więcej, akcja by straciła tempo. W wersji extended powinno być więcej scen.
Podobała mi się ta postać... gdyby to nie był Beorn :)
Wyobrażałam go sobie bardziej jako zwalistego, rubasznego, trochę misiowatego mężczyznę, takiego wiesz, jak z Tyrolu :D skorego do śmiechu, ale u którego wyczuwa się dziką naturę.
No ale generalnie niedźwiedziowatego gościa.
Filmowy Beorn wyglądał, jakby wyszedł z Narni, aż się zdziwiłam, że nie ma końskiego zadu, a ze zwierząt to mi się skojarzył z jeżozwierzem.
Natomiast bardzo mi się podobała jego chata i oglądając relacje z planu zdjęciowego jestem zaskoczona, że tak pieczołowicie, detalicznie zrobiony plan zdjęciowy nie został w pełni wykorzystany i mało co widać. Nawet nie wspominam o tym, że cała scena trwała chyba jakieś 5 minut.
Bardzo dobrze zagrana postać, świetnie ucharakteryzowana. Dobrze, ze pokazano jego przemianę. Jako niedźwiedź wspaniale i groźnie się prezentował. Nie spodziewałem się, że zostanie pokazany na skale jeszcze zanim kompania skryje się w jego domu :D