Witam, mam trochę bekowe i wstydliwe pytanie, bo nigdy nie byłem w kinie na filmie 3D, teraz będzie mój pierwszy raz i tak się zastanawiam czy 3D będzie dobrym rozwiązaniem ?
Byłem w IMAX 3D, bolały lekko na początku seansu, później przeszło, ale i tak polecam 2D (Lepsze, żywsze kolory, nie rozmazuje się tak ekran)
Tak, dla moich oczu 3D to męczące doświadczenie, w połowie seansu zaczyna mnie boleć głowa, dlatego chodzę tylko na 2D.
Kwestia indywidualna, niektórzy nie mają żadnych objawów.
Raz w życiu byłam na 3D ("Avatar"). Cały seans łzawiło mi prawe oko, można się było wściec, a oglądać to bez okularów paskudnie. Lepiej iść na 2D i obejrzeć w komfortowych warunkach niż ryzykować, że cały czas trwania filmu będziemy myśleć o jakiś dolegliwościach.
Mnie często bolała głowa na tych filmach z 3D, które polegały na barwie niebieskiej i czerwonej.
Teraz na tych nowych prawie w ogóle mnie już nie boli, a na Hobbicie 3D 48 klatek na sekundę to już po prostu wypoczywam :)
Coś w tym jest, że po seansie 3D boli głowa.. ja np. jak dziś wróciłem z seansu 3D, wszedłem na filmweba i zobaczyłem ten wysyp trolli na tym forum (nie mówie o tym temacie) to mnie zaczęła cholernie głowa boleć.. No, a teraz na serio, jak większość rzeczy trzeba wypróbować samemu bo jak wiadomo każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje na daną rzecz, mnie np. nie bolała nigdy głowa po seansie 3D ;) Jeśli nie chcesz ryzykować to oczywiście wybierz 2D, a wtedy będzie to na pewno pewniejsze i również zobaczysz dobre kino ;)
Mnie często po 3d łeb boli. A jeszcze dziś obudziłam się z takim bólem okropnym i nie zbiłam go lekami, tylko męczyłam się na seansie. W dodatku noszę okulary, więc dwie pary nałożone na siebie to też nie za fajnie. :/ Zwłaszcza w warszawskim Atlanticu tak się źle czuje, po seansach w Multikinie Złote Tarasy mam milsze wspomnienia. Nie wiem, czy to kwestia okularów...
To chyba zależy od człowieka. Ja nie odczuwam żadnych efektów ubocznych, ale np. mój brat niekiedy skarży się na ból głowy.