PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=469867}

Hobbit: Pustkowie Smauga

The Hobbit: The Desolation of Smaug
2013
7,6 328 tys. ocen
7,6 10 1 327629
6,4 65 krytyków
Hobbit: Pustkowie Smauga
powrót do forum filmu Hobbit: Pustkowie Smauga

.....czyli o co chodzi? - mianowicie - nie wiem czy był już takowy temat czy nie ale bardzo mnie ciekawi kto WASZYM zdaniem - WASZYM czyli czysto subiektywnym walczył najlepiej - kto z bohaterów zasłużył sobie w waszych oczach na miano najlepszego wojownika - czyj rodzaj walki preferowalibyście na polu bitwy Śródziemia i czyją bronią chcieli byście się posługiwać???

dlaczego???

obraz Jacksona - epicki i spójny - jest pełen znamienitych walk i batalistyki a broń - jakże wspaniała - ja powiem tak - z zasady nie lubię przemocy - aby jasne to było - także nie fascynuje mnie ten komu daję numer jeden w tej kwestii ale ku temu wojownikowi - stylowi i broni się skłaniam choć zaledwie przez chwilę widoczną była -

SAURON - zdecydowanie - lepiej przedstawiany na obrazkach w sieci niż nawet na żywo w prologu - jak by nie było - kto mnie zna, zna też moją przynależność do Majarów - a więc jak by nie było Majar - ogromna moc zamknięta w pancerzu który czyni go niepokonanym przez kogokolwiek ze śmiertelnych i ta niewydarowana sekwencja z palcem - jego zamach - o tej sile zamachu mówił Armitage,że to jest to co w stylu krasnoludzkiej walki najbardziej mu się podoba - ten zamach i ta jego buława - cały ten jego majestat i groza - ten strach w oczach ludzi i elfów - to ta jego buława była by numer jeden artefaktem z planu który bym pragnęła zabrać choć marzy mi sie korona Thranduila - Sauron uosabia potęgę - walczy niemal bez stylu - po prostu wali - jak Wiking - ale jak to robi - wobec niego wszystkie style zawodzą - najpierw zabija grozą ducha a potem niszczy ciało......

Legolas - zwinny i szybki elf z lasu - bardzo podoba mi się ta jego zwinność w walce - takie przeciwieństwo Saurona - ponadto kocham łuczników - :)

Gandalf - cóż - pokonał sam Majara Balroga - to była śmiertelna walka - potem przybył z odsiecza do Helmowego Jaru aż wreszcie dowodził obroną Gondoru i walczył pod Czarną Bramą - strategi - generał - dowódca - wojownik w jednym - prawdopodobnie najważniejsza postać na polach walk Śódziemia - z powodzeniem walczył laską jak i mieczem -

Boromir - nie była bym sobą gdybym nie napisała o Boromirze - ktoś tu kiedyś na forum - być może WŁADCY - napisał,że jego walka i śmierć to jedne z najlepszych sekwencji kinowych - i racja w tym jest - ma w sobie coś z Wikinga - tarcza - róg - siła i odwaga - w chwili obecnej już nie oglądam tej sekwencji śmierci bo nie za bardzo mogę - :)

Śódziemie jest przesycone bitwami - przez SAURONA - z jego gniewnej inicjatywy i poszukiwania Pierścienia a potem prób jego unicestwienia - zresztą znał się na sztuce kowalnictwa i produkcji broni - nauki pobierał u samego Aulego więc to nie dziwi i zachował ''wielką wiedzę swego plamienia'' -

http://th01.deviantart.net/fs71/PRE/i/2014/083/d/2/sauron_by_variones-d70s72g.jp g

jak dla mnie - WOJOWNIK - STYL WALKI - BROŃ numer jeden - z tak krótkich scen z jego udziałem wyczytałam co najważniejsze - zresztą gdyby nie odjeb..... mu tego Pierścienia walka była by przegrana dla ludzi i dla elfów........

użytkownik usunięty
Baronek7

Sauron zyskał potęgę dzięki pierścieniowi, więc gdyby mu nie "odjeb..." to nie wiadomo czy byłby dobrym wojownikiem czy zwykłym mężczyzną. Styl jego walki nie był według mnie powalający. Wchodził taki napakowany w sam środek bitwy i rozwalał wszystkich swoim ogromnym buzdyganem. Nie podoba mi się sposób w jaki Tolkien oraz jego żałosny naśladowca czyli Paolini, przedstawiają elfów. Mądre, piękne, znakomite w walce, zwinne...istota doskonała. Chcąc nie chcąc należy wybrać elfy, w końcu są lepsze, ale bardziej odpowiada mi Boromir.

ocenił(a) film na 6

Sauron przelał część swojej mocy w Pierścień. Nie pozyskał dzięki temu jakiejś specjalnej potęgi, ta cała szopka z Pierścieniami dla Elfów i Krasnoludów to był trochę nie wypał, tylko rasę ludzką tak naprawdę udało się uwieść i pozyskał sobie Nazguli.

"nie wiadomo czy byłby dobrym wojownikiem czy zwykłym mężczyzną"

Sauron nawet bez Pierścienia jest potężniejszy od Gandalfa Białego (Gandalf mówi o tym w Dwóch Wieżach).

ocenił(a) film na 8
Anthrax91

dokładnie - bo Gandalf był najmądrzejszym z Majarów a nie najsilniejszym czy najpotężniejszym jak choćby Ilmare; nigdy żaden Majar nie był człowiekiem - nawet elfem - Meliana urodziła nawet dziecko w cielesnej postaci ale nie była nigdy zwykłą kobietą - podobnie Sauron:)

podoba mi się właśnie jak wchodzi w środek walki - od początku prezentowałam postawę niedowiarstwa w kwestii sprawiania łomotu Majarom przez elfów czy ludzi - kpina - licencia poetica i nie dlatego że kocham Majarów ale - odjeb...... ktoś aniołowi palec nawet w cielesnej powłoce??? jak to istota duchowa to i ciało ma - zdecydowanie inne niż ktoś kto został poczęty cieleśnie -

a czy aby w prologu nie jest powiedziane,że gdy tylko Sauron wszedł do walki sytuacja się zmieniła?
wojska sojuszu nie miały szans - książka bardzo osłabia siły Ainurów - ale to książkowi ainurowie - nie prawdziwi aniołowie więc Tolkien na potrzeby powieści stworzył odpowiednich bohaterów.......

Elfy w Silmarillionie nie są przedstawione jako 'istoty doskonałe'. Potrafią być nawet całkiem wredne ...

Wrażenie doskonałości elfów w Władcy Pierścieni bierze się stąd, że ta opowieść jest w większości opisana z punktu widzenia hobbitów biorących w niej udział, a oni spotykają na swej drodze niewielu elfów i postrzegają ich jako istoty tajemnicze i odległe, a przez to wyidealizowane.

Silmarillion jest pisany z punktu widzenia ogólnego narratora, więc przedstawia elfy bardziej obiektywnie.

ocenił(a) film na 7
Nerwen_AG

Wredne to mało powiedziane jak się pozna takiego Eola i jego syna Maeglina. Albo Fearon, na pewno nie był to zbiór cnót.

Co do złośliwych elfów i przedstawiania ich z punktu widzenia hobbitów to w "Hobbicie" Bilbowi elfy w Rivendell lekko dokuczały :D

Belief

:D

użytkownik usunięty
Baronek7

Gdyby Sauron opierał się na swoim stylu walki to długo by nie przeżył. Dobrze, że miał pierścień przez jakiś czas, mógł sobie wyrzucić kilku wrogów w powietrze.

Jeśli chodzi o ludzi (właściwie ogółem też) to najlepszym wojownikiem jest Aragorn - w pojedynkę przepędził grupę Nazguli, rzadko jakikolwiek przeciwnik był dla niego wyzwaniem. Podczas walki z Lurtzem Aragorn przegrywał tylko wtedy kiedy musiał się z nim siłować i bić na pięści. Pod koniec kiedy dochodzi do walki na miecze Uruk nawet nie mrugnął i już był bez ręki.

Za najlepszego elfa uważam Legolasa. Trochę denerwuje mnie, że w filmach zrobili z niego jakiegoś supermana (największa krzywda jaką mu ktoś wyrządził to krew z nosa) i walczył tak, jakby mógł wyrżnąć całą Drużynę Pierścienia i kompanię Thorina w pojedynkę. Mimo to

Co do krasnoludów to Gimli. Może się wydawać niezbyt zwinny i szybki, ale można zobaczyć króciutkie sceny (np. pod Czarną Bramą) gdzie Gimli wywijał toporem na lewo i prawo. Z tego co wiem był uznawany za najlepszego ze swojej rasy. Nie widzieliśmy jeszcze filmowego Daina, ale będzie mu trudno przebić Gimlego :)

Baronek7

Sauron raczej nie zasłynął jako wielki wojownik w historii Śródziemia, był przede wszystkim doskonałym manipulatorem. Najstraszniejszy sługa Morgotha w obu konfrontacjach fizycznych dostał łomot (Huan, Elendi & GilGalad), nie dowodził też armiami swojego pana w czasie bitew, był raczej gościem od zadań specjalnych. Więc przede wszystkim czarnoksiężnik, o którego pojedynku z Finrodem na pieśni mocy śpiewają minstrele, ale już niekoniecznie wojownik.

Oczywiście według standardów z końca trzeciej ery świata był zapewne najpotężniejsza istotą w Śródziemiu w każdej kategorii.

ocenił(a) film na 8
Xoxoxox

OLORIN - BALROG - SAURON - najpotęźniejsi bo MAJAROWIE:)

jak wyżej - napisałam ,że od początku jestem przeciw iluzji sprawiania łomotu Majarom - czyli nazwijmy ich aniołami - ale wówczas opowieść potoczyła by się inaczej;

jakkolwiek wspaniale prezentował się na skale - tak naprawdę jako zakuty Majar w innej koncepcji tych istot - byłby NIEPOKONANY:)

ocenił(a) film na 8
Baronek7

dodatkowo - gdyby nie SAURON nie powstały by Pierścienie - prawdopodobnie najlepsze dzieła elfów od czasów roboty Feanora - albowiem SAURON ''zachował wielką wiedzę swego plemienia'' - jak rzecze SILMARILLION elfowie od niego się mnóstwo nuczyli i korzystali z jego rad - wtedy to osiągnęli niespotykaną biegłość w pracy - CO CIEKAWE - to samo znalazłam przy opisie MELIANY - czyż to nie MELIANA udzieliła mocy i mądrości Thingolowi? ależ - ona nawet doradzała przy pracy krasnoludom - nadzorowała prace tkackie swych dworek i sama szyła i tkała - Thingol i całe Doriath wiele się od niej nauczyło - TACY SĄ MAJAROWIE - nie zwykli - obdarzeni talentami - nieprzeciętni - cały czas zgłębiam każdego z nich ........

ocenił(a) film na 9
Baronek7

SAURON - czy był wielkim wojownikiem ciężki temat ponieważ walczył tylko wtedy kiedy musiał raczej był mistrzem intryg oszustwa itp. przykład gdy Ar-Farazon wraz jego świtą przybył pod bramy mordoru by pojmać Saurona ten się podał a mógł ich rozwalić mając pierścień wtedy na palcu ale stwierdził że to doskonała okazją by zniszczyć Númenor od środka . Powiem to tak jestem fanem tej postaci ale niestety choć był wielki to miał swoje wady i to nawet dużo tchórz, kiepski generał i strateg , pycha która go zgubiła i to miało miejsce pod koniec 2 ery kiedy pochylał się nad Isildurem myślał że ten żałosny człowieczek nic nie zrobi atu co palec odcięty i good bay na 2 tysiąc lecia zbierając z powrotem siły i kolejne 1000 lat na szukanie pierścienia i tu popełnił największy błąd jaki mógł popełnić jaki? już mówię wiedział że pierścień się odnalazł i ma go wróg i użyją go przeciw jemu ( na to liczył ) ale dlaczego nie wpadł na myśl co jeśl pierścień wrzucą do góry przeznaczenia co oczywiście się stało na jego miejscu postawił bym jednego nazgula przy stokach oduiny tak na wszelki wypadek wtedy by miał pewność że pierścień niezostanie zniszczony.




Gandalf- racja jest bohaterem wojny o pierścień jak i kilkadziesiąt lat przed jej wybuchem ale nie zapominajmy że jego moc była ograniczona przez Valarów jedynie możemy się domyślać jaką mocą dysponował


Glorfindel- najlepszy wojownik to on pokonał Gotmoga podczas oblężenia gondolinu choć przypłacił to życiem, choć ( reinakrnacja ) ale to tylko spekulacje że Glorfindel z Riwendel to ten sam z Gondolinu tego już się niedowiemy


Aragorn- najlepszy szermierz trzeciej ery Turin Turambar postać tragiczna ale jego historia ciekawa


Gimli- dobry wojownik ale miał gorsze dni

Black_Berry141

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że cały motyw z dramatycznym sieganiem po Isildura został wymyślony na potrzeby filmu? W oryginale Sauron został pokonany w walce z Elendilem i GilGaladem. Isildur odrąbał pierścień z już dogorywającego półtrupa.

Akurat w drugiej erze wszystko rozegrał jak należy, Elfy dostawały tęgi łomot w Śródziemiu, po prostu wszystkie jego plany od początku do końca niweczyła superpotęga Numenoru i jego rozbitków.
W trzeciej erze siły dobra ocalił jedynie plot armor wymyślony przez Tolkiena. Jeśli Sauron był kiepskim strategiem to nie wiem co można powiedziec o jego przeciwnikach, którzy przez 2000 lat pozwalali mu bez przeszkod rosnac w sile.

ocenił(a) film na 9
Xoxoxox

tak to prawda zaś jeśli chodzi o przeciwników to pozwalali mu na to ponieważ myśleli że wróg odszedł a pierścień zaginął ludzie ci którzy znali prawdę dawno temu umarli zaś ich potomkowie uznawali to za mit historie o pierścieniu i sauronie tylko elfowie znali prawdę ale wiesz że ich liczebność malała z każdym wiekiem dlatego też zbyt wiele nie mogli zdziałać już nie te czasy ich świetności jak w 1 erze albo w 2

ocenił(a) film na 8
Black_Berry141

z tymi ''gorszymi dniami '' to dobre jest:)

ocenił(a) film na 9
Baronek7

A dziękuję :)

Baronek7

Baronek7 kreatywności w tworzeniu tematów nie można ci odmówić :)

ocenił(a) film na 8
wort801

dziękuję:) będę myśleć o następnych:)

przyszło mi to do głowy bowiem SAURON w filmie chwilowo ale - zrobił na mnie wrażenie w całym swym majestacie choć w rzeczy samej nie twierdzę,że był wyborowym wojownikiem - jak widać i jak czytam ciekawe komentarze - MIAŁ INNE ''TALENTY'' - to odczucie subiektywne - wiadomo,że świetnie walczył Aragorn i Boromir - także Elrond i inni ale jak napisałam gdybym miała walczyć preferowała bym jego schemat i jego broń - moim zdaniem na te umiejętności kowalnicze to za mało jednak sam władał orężem - zostawiał to swoim sługom - coś podobnie jak zasraniec Hitler - sam się podobno OSOBIŚCIE przelewem krwi nie popaprał ale dobrze wiemy kim był - zabijał nie swoimi rękami bo nawet wzdrygał się przed tym......

ocenił(a) film na 9
Baronek7

Hehe ,, zasraniec Hitler " :) fakt miał swoich nazistowskich przydupasów by brudzili za niego ręce zwłaszcza przeciwko ofajdanemu Stalinowi gdy by ktoś nie wiedział kim był Stalin to wódz i nauczyciel rozdający dzieciom cukierki, zwany w niektórych kręgach „krjemlowskij nastawnik” lub po prostu „czerwony car”.