Jak mile wspominam pierwszą Iluzję, tak o dwójce uważam, że jest to godna kontynuacja. Ciekawie poprowadzona fabuła, która jednak miała swoje nudniejsze fragmenty co jest praktycznie jedynym minusem filmu. Nowe postacie czyli Lula, Wallter i brat Mckinneya były zrobione bardzo dobrze, były ciekawe i zabawne. Muzyka także bardzo dobrze dobrana, fajnie wpasowywała się w całość filmu. Ale i tak najlepszym w filmie (czyli tym co włąśnie powinno lśnić) to były te wszystkie sztuczki i iluzje w wykonaniu naszych bohaterów. Czy to walka Dylana z bandziorami, kradzież karty i te ukrywanie jej przed ochroniarzami, pokazy w Londynie itd. wszystko dopracowane perfekcyjnie i oglądało się to z zachwytem. Aż zachciało się nauczyć czegoś samego, choćby tylko rzucania kartą. Filmowi daję 8/10 i liczę na kontynuację, która pokaże jeszcze więcej.