Cieszy fakt, że, podobnie jak w pierwszej części, większość najbardziej zaskakujących sztuczek jest krok po kroku omawiana, udowadniając, że nie ma żadnej magii, a jedynie magiczne sztuczki. Niestety, druga część również nie pozbawiona jest błędów logicznych, które, jeśli zacząć je dogłębnie analizować, mogłyby zniwelować nieco radość płynącą z obejrzanego dzieła. Należy jednak pamiętać, że chociaż film powinien stawiać na realizm, to jest on przede wszystkim wizją reżysera i skoro zabawia nas na wielu płaszczyznach, wzbudza emocje i daje satysfakcję, to warto wybaczyć mu pewne nieścisłości i po prostu wygodniej rozsiąść się w fotelu.
Cała recenzja: http://www.mechaniczna-kulturacja.pl/2016/07/recenzja-iluzja-2.html