Arcydzieło totalne!!! Film oglądałem na premierze, ale zapomniałem cokolwiek o nim napisać. Film ma wiele zapożyczeń z moich najukochańszych filmów SF czyli 2001: Odysei kosmicznej, Kontaktu, Solarisa. Dawno nie widziałem tak mądrego i wizjonerskiego filmu. Film powinien mieć minimum 8, 4 a tu słabe 7,9. Kocham takie mądre i inteligentne kino odwołujące się do nurtów filozoficznych i egzystencjalnych, będącą ambitna fantastyką o poszukiwaniu prawd w kosmosie podane w surrealistycznej wizjonerskiej postaci. Nie tak kuriozalnie, a wręcz karykaturalnie podanej jak w filmach Prometeusz i Avatar, a skłaniającej do myślenia i refleksji i omijającej prymitywizm Aliena czy Terminatora.
Chciaz wedlug mnie film jest wspanialy, to az z takim zachwytem bylbym ostrozny. Bardzo mnie jednak zaskoczylo to ze piszesz o jakims prymitywizmie odnosnie takich klasykow jak Alien czy Terminator. W ten sposob mozna traktowac filmy w rodzaju Bitwy o ziemie, czy jakies Transformersy a nie takie arcydziela.
Aien i Terminator kipią przemocą, a ja preferuję, 2001: Odyseja kosmiczna, 2010: Odyseja kosmiczna, Kontakt, Solaris i ten. Bardziej motywy filozoficzne. Ostatnia scena lądowania w czarnej dziurze przypomina mi scenę z filmu Stanleya Kubricka"2001:Odyseja kosmiczna" część 4 Jowisz i poza nieskończonością (Jupiter and beyond the Infinite) kiedy to Dr David „Dave” Bowman przenika przez Monolith i znajduje się w innym Surrealistycznym wymiarze, a zarazem przeszłością przyszłością i teraźniejszością. No i konstrukcja Obcej rasy dokladnie oddzwierciedla Obcych obserwujących Wszechświat za sprawą Monolitu, czy też Kontakt, a nawet Solaris. Alien i Terminator są proste jak budowa cepa i brutalne.