Możecie mnie zrugać. Pewnie znajdą się i tacy, którzy zaczną grzebać w historii oglądanych filmów i znajdą filmy, którym dałem 10/10 tylko dlatego, że mam do nich sentyment... :D
Ostrzegam przed stratą czasu. Jeśli interesujesz się choć trochę tematyką inwazji obcych na Ziemię, ten film nie jest wart nawet wymówienia jego tytułu.
W ogóle w ostatnich latach jest zastój w filmach SF, które nie próbują nadrobić braku fabuły efektami specjalnymi, ale jak mój kolega powiedział, on chodzi na efekty, więc efekty dostaje, np. w filmie Battleship: Bitwa o Ziemię.
Śmierdzi transformersami, ale dla niektórych są to arcydzieła.
Są to filmy, po których obejrzeniu nigdy więcej się do nich wraca i nie rozpamiętuje.
Ten natomiast film, nie ma nic z tego co opisałem.