no cóż, po seansie janosika jestem zdruzgotany. bo jak, poważna reżyserka, autorka kilku waznych i ciekawych filmów, mogła popełnić coś takiego. ja wiem ze inne czasy, że widzów do kina przyciąga golizna i trupy. ale fascynaci powyższych i tak kubią bilet na oszukać przeznaczenie 4, tudzież piłę 5.
jeszcze by można szkoły zapędzić na film, i pewnie co niektóre nauczycielki sie na to zdecydowały, potem jednak musiały sie tłumaczyć dyrekcji dlaczego zabrały niewinną młodzież, na tak wulgarne dzieło:):)
i w ten sposób po raz kolejny powstał film o niczytm i po nic, na który kase wywaliło kilka firm. wszyscy związani z produkcją zarobili mniej czy wiecej. kiedyś go puszczą w TV o jakiejś zapomnianej godzinie (chyba ze ocenzurują) i na tym historia prawdziwa Janosika sie zakończy.
pozdrawiam
"i w ten sposób po raz kolejny powstał film o niczytm i po nic, na który kase wywaliło kilka firm. "
A co cię to obchodzi? Nie twoja kasa przecież.
Film o niczym? No znam wiele przykładów "filmów o niczym", ale akurat w tym co nieco jednak się działo. Trzeba było nie spać podczas seansu albo ciszej przeżuwać prażoną kukurydzę.
a ty koleś po raz kolejny udowadniasz, ze jestes osobnikiem posiadajacym jeden hromosom wiecej.
Dużo osób narzeka że nowy film o Janosiku jest brutalny w dodatku pełno w nim erotyki ale to jest przeciez jeden z plusów filmu! Że nie jest ugładzony jak serial Passendorfera - wręcz chropowaty. Miało być realistycznie i było.
ale nie ma sprawy, jesli obok erotyki i przemocy jest ciekawa wciagajaca fabuła. a tu niestety tego braklo. dlatego epatowanie widza krwią i sporymi dawkami seksu jest niewspółmierne w stosunku do poziomu artystycznego dzieła:)
E tam, bez przesady. Piszesz tak, jakby ten film był wypełniony jakimiś perwersyjnymi scenami i flakami latającymi w powietrzu. Trochę brutalnie jest, ale przeciez nie aż tak!
Aha, i nie mów do mnie koleś, dobra?