Mowa, że to horror to tak jakby powiedzieć, że Rysio z Klanu jest najlepszym aktorem kina akcji. Ten film to raczej to całkiem niezła przygodówka, przypominał mi trochę "Sanctum" tam też było paru amatorów łażenia po jaskiniach z tą małą różnicą, że bohaterów nie atakowały krwiożercze krety i paszkwile.