Na początku gdy jeszcze nie wiedziałam dlaczego Jordan jest jaka jest przypominała mi trochę mnie :)
Zwariowaną, szaloną, z głową pełną różnych pomysłów, czasem nieznośną więc bardzo podziwiam mojego chłopaka, że jest taki cierpliwy ;)
Później bliżej końca filmu okazało się, że Ona po prostu nie może pogodzić się ze stratą ukochanego i dlatego zachowywała się tak a nie inaczej, nie potrafiła być w pełni sobą gdyż nie chciała rozstać się z ukochanym mimo, iż odszedł, poszukiwała Go w Charlie'm (nie wiem czy dobrze napisałam, ale myślę, że to nie ważne), w Jego wyglądzie sposobie bycia...
Nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, nie chcę przeżyć i nikomu nie życzę, ale wiem, że naprawdę czasem ciężko jest się podnieść po odejściu kogoś kogo sie kochało :(

No dobra bo sie chyba nie potrzebnie rozpisałam :)

Teraz o moich odczuciach na temat tego film...
Z początku trochę zawiewał nudą i tradycyjną komedia romantyczną, czyli jak dla mnie taką płytką z happy endem od razu wiadomym od początku, ale końcówka była decydująca dla mnie podobnie jak dla kolegi z forum i myślę, że można polecić ten film wszystkim, którzy chcą obejrzeć coś lekkiego i dowiedzieć się czegoś o przeznaczeniu :)

Film smutny, ale jednocześnie poruszający ważny temat :

Mimo, iż odszedł ktoś Ci bardzo bliski przeżyj to, przemilcz, przepłacz, wygadaj się, ale przede wszystkim żyj dalej !!!!!!!! i nie odrzucaj nikogo kto chce Ci pomóc i zaopiekować się Tobą daj Mu/Jej szansę bo nigdy nie wiesz jakie jest Twoje przeznaczenie ;)