film oglądałam w okropnej wersji, a i tak urzekł mnie niesamowicie. rewelacja.
ps: małe pytanko. o co chodziło z tą walizką na końcu? co ona mu w niej dała?
Moim zdaniem ta walizka (pusta w środku) była tak jak bilet- symboliczna (scena na dworcu czy tam lotnisku..? ;) ). Natalie chciała, żeby Keith się z nią pożegnał, w jakiś sposób zakończył tą znajomość, a nie zwyczajnie, bez słowa wyjaśnienia uciekał. Walizka i bilet były tylko rekwizytami w tej "zabawie". Póżniej spakowała do niej wszystko, co było związane z Keith'em :) I nawet zabrała ją na zakończenie szkoły :)To tak jakby jakaś cząstka Keitha zawsze z nią była:)
Ona spakowala Jego rzeczy w ostatni dzien szkoly, dlatego miala ja przy sobie. Nie zabierala jej po to by 'cząstka Keitha zawsze z nią była' . ;pp
Sam koniec był piękny. Ona nauczyła się tego wszystkiego co on i spełniła jego marzenie - pojechała do tego Londynu.