Fajny pomysł, kiczowato i dziwacznie wykonany (więc jedyne brawa należą się Ronowi Carlsonowi, który napisał to opowiadanie), ale pociagający klimat. Intrygujący Jesse McCartney, ktory slabo gra i wyglada na 14 lat.
Mimo to, jeden z najbardziej oryginalnych mlodziezowych romansów.
Chyba polecam ? chociaż ostrzegam, dość wymuszone zakończenie