PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=227981}

Keith

2008
7,4 64 tys. ocen
7,4 10 1 64171
7,3 3 krytyków
Keith
powrót do forum filmu Keith

Trafiłem na niego przypadkiem, oczekiwałem zwykłej chały w stylu co najwyżej ulepszonej wersji Beverly Hills 90210, a okazał się świetnym dramatem. To doskonały film, zdecydowanie nie tylko dla młodzieży. W czasach zalewającej nas prymitywnej tandety dla nastolatków należy zdecydowanie docenić takie produkcje!

ocenił(a) film na 6
mobrebski

Odkryłam go właśnie w taki sam sposób - szukając filmów, które zajęłyby moje nastoletnie siostrzenice. A tu proszę - całkiem zgrabnie i z wyczuciem zrobiony dramat dla młodych ludzi, będący (jakże pożądanym) kontrapunktem dla tak wybitnych produkcji (;-)) jak saga "Zmierzch" czy dowolnie wybrany film z ostatnich produkcji Disney'a, z jedną z "gwiazd" tegoż studia.

Szkoda, że takich produkcji (może też lepszych niż "Keith") nie robi się obecnie więcej, bo dzieciarnia niestety nieodwracalnie nam głupieje od tego co Im się teraz wciska jako dobre kino.

Ehhhh..... Kiedy piszę takie rzeczy, zaczynam się czuć potwornie staro, a tak właściwie to nie wcale nie tak dawno wyrosłam z wieku nastoletniego. ;)

ocenił(a) film na 5
Dalyah_2

Ja mam trochę inne zdanie. Zgodzę się z tym że scenariusz jest ciekawy, po opisie filmu byłem prawie pewien że to będzie coś wartego obejrzenia. Jednak...zawiodłem się, nie podobała mi się rola Keitha, styl jego bycia, ten jego wymuszony luz, cwaniacki ton.
Poza tym Keith wie że umrze i robi "szalone rzeczy", zostawianie pod drzwiami kuli do kręgli - naprawdę krejzi. Ogólnie, film nie wywołuje praktycznie żadnych emocji i to jest jego największy minus, można obejrzeć ale ocena 8/10 to dużo za dużo.

ocenił(a) film na 8
mobrebski

Tak, u mnie było tak samo!!:) zaczęłam oglądać prawie pod przymusem i po chwili całą duszą wtopiłam się w ten film!!
Uwielbiam filmy o buntownikach, a dwójka głównych bohaterów idealnie oddała cały młodzieńczy bunt nie tylko przeciw rodzicom, ale przede wszystkim przeciw konformizmowi, przeciw zasadom, które narzucają nam inni, wbrew naszej woli!!
Uwielbiam filmy, w których bohaterowie zmieniają się pod wpływem miłości.
Uwielbiam filmy, które wyrażają czyste i mocne uczucia. Nie wstydzą się oznajmić wszem i wobec, że miłość potrafi doprowadzić nas do granic niemożliwego, do szczęścia, odczuwanego, mimo bólu i goryczy, które życie może nam przynieść.
Uwielbiam postać Keitha, bo przez cały film nie umiał się pogodzić ze swoim losem, był taki gniewny, pozornie okrutny, ale w rzeczywistości odczuwający wszystko o wiele głębiej niż inni.
Niezmiernie ujęła mnie scena, kiedy bohaterowie w furgonetce zatrzymują się na skrzyżowaniu i Natalie wybiera drogę nad urwisko!! Od nas, tylko od nas, zależy jak potoczy się nasze życie i jaką drogę wybierzemy.
Tak, to wszystko jest w tym filmie!! Polecam każdemu, bez względu na wiek!!!!