chyba o to chodziło. Bo to była taka całkiem "inna" miłość, niż w większości romasów.
:) dla mnie to było najpiękniejsze. "(...) trochę więcej czasu..." nie widziałam filmowej sceny bardziej przepełnionej miłością niż właśnie ta. Wiecie na pewno o której mówię :)
zdecydowanie! film niesamowity i jakis taki...realny. miało sie wrażenie,że to taka prawdziwa historia,słowa gesty,sceny,gra aktorska...niby proste ale tak prawdziwe i przemyślane. nie moge sie otrzasnac po tym filmie...