Film taki sam jak 150 innych produkcji dalekowschodnich, ale Azjaci mają coś takiego w sobie, te zupełnie inne od naszych formy ekspresji, że bardzo podobne historie opowiadane raz po raz, za każdym kolejnym razem wzruszają tak samo.
Kolejny po "Słoniu i morzu" (2007) kinowy projekt Woo Ming Jina. Jest to film o żalu, poczuciu zmarnowanej szansy, wreszcie świadomości niezmierzenia się z losem. Postać ojca, która w tym kontekście jest najbardziej charakterystyczna, przywodzi na myśl bohatera film "Słoń i morze". Po stracie żony nie można znaleźć dla...
więcej