Film Medema to metafizyczna przypowieść o miłości. Trudno odebrać go jako typowy melodramat, choć na to może wskazywać temat - para zakochanych bohaterów, którzy nie mogą zaznać razem szczęścia. O jego oryginalności i odmienności decyduje forma i rządząca nim "logika" nieuchronności losu, przypadku kierującego światem. Początek i koniec filmu to obraz twarzy Otta odbijający się w oczach Any. Jest jak kamea, jak stara fotografia, na której utrwalono to, co dawno przeminęło. To zbliżenie jest jednym z kluczy, który otwiera filmowy, układający się spiralnie, labirynt znaczeń i symboli.