PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=891}

Kochankowie z Kręgu Polarnego

Los Amantes del Círculo Polar
7,6 3 030
ocen
7,6 10 1 3030
6,2 4
oceny krytyków
Kochankowie z Kręgu Polarnego
powrót do forum filmu Kochankowie z Kręgu Polarnego

szkoda.

ocenił(a) film na 2

Pomimo, że lubię kino hiszpańskie i skandynawskie klimaty, film negatywnie mnie zaskoczył. Pretensjonalny, mocno naciągane zbiegi okoliczności, kiepski scenariusz, jednym słowem ckliwe romansidło (choć czy było tam pokazane jakieś uczucie?)... Nie rozumiem wszystkich dobrych 'fachowych' recenzji. Do totalnej katastrofy brakowało tylko happy-endu.

masalay

A słowo "spoiler" brzmi znajomo?

ocenił(a) film na 2
Blatta

czy to ma związek z 'tuningiem'? ;)

ocenił(a) film na 6
masalay

szczerze mówiąc liczyłam na coś lepszego po dobrze zapowiadającej sie recenzji mojego brata. Klimacik fajny ale jednak...nie chwycił mnie za serducho.Jeśli chodzi o tematykę niespełnionej miłości to już bardziej poleciłabym "Miasto aniołów"
Daje 4 za scenerie i pomysł na film

ocenił(a) film na 9
masalay

Ckliwe romansidło? Jakże nietrafiona definicja. Z pewnością nie nazwałabym tego filmu ckliwym romansidłem. Kiedy Otto odszedł od Any, dziewczyna zniosła to z godnością, nie podejmowała rozpaczliwych prób odnalezienia go (to dopiero byłoby ckliwe). Czy film ten był przesadnie sentymentalny? Czy miłość dwojga ludzi można tak określić? Na początku było to pożądanie, ale z czasem przerodziło się w coś znacznie głębszego. Otto odszedł, ponieważ potrzebował zmiany otoczenia, lecz nigdy nie zapomniał o Annie. Być może o ckliwość tego rodzaju Ci chodziło. A zbiegi okoliczności... Może rzeczywiście trochę naciągane, lecz film zwykło się traktować jako rodzaj sztuki, więc w tym przypadku jest to jak najbardziej uzasadnione. Z opinią na temat scenariusza, moja przekorna natura również się nie zgadza. Pozwolę sobie powrócić jeszcze do opinii, kwestionującej uczucia bohaterów. Otóż uważam, że zostało tam przedstawione uczucie, które przezwyciężyło próbę czasu. Otto i Ana mieli innych partnerów seksualnych, jednak żadnego z nich nie obdarzyli uczuciem. Były to związki typowo cielesne, nie zaś duchowe, a ten ostatni właśnie połączył głównych bohaterów.

Oczywiście szanuję zdanie masalay, lecz powyższy tekst jest tylko moją prywatną opinią.

masalay

Dla mnie to jest typowe kino hiszpańskie. Na pierwszym planie miłość, naturalnie z pasją, ale niemożliwa, oczywiście koniecznie w wersji ze złamanym sercem.
Joanna Brodzik w którymś z wywiadów opowiadała, że kocha Barcelonę między innymi za to, że Hiszpanie żyją tam miłością, a rozterki serca traktują bardzo poważnie. Brodzik opowiadała, jak kiedyś przyszła do fryzjera, a w zakładzie powiedzieli jej, że "Pedro dzisiaj nie przyjdzie do pracy, drugi dzień siedzi w domu i rozpacza, ma złamane serce". :D
Film na pewno bardzo poetycki, z magicznym, baśniowym klimatem, ale nie podobała mi się ta ckliwość i naiwność pewnych wątków. Oczywiście wszyscy muszą umierać, wpadać pod samochody w najnieodpowiedniejszym momencie... Oczywiście kochankowie tęsknią do siebie strasznie i wielokrotnie niemal ocierają się o siebie (kawiarnia, loty naprzeciwległych samolotów, ona czekająca na krześle, on wiszący na drzewie metr dalej...) nie mogąc nigdy się połączyć. To dla mnie zbyt trąciło sadomasochizmem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones