Kochany panie prezydencie

"Kochany panie prezydencie!" - tak zatytułowała list Zosia Kaczyńska, prosząc Bolesława Bieruta - w imieniu swoim i trojga rodzeństwa - o wypuszczenie matki z więzienia. Ten list do adresata nie dotarł. Większość próśb o ułaskawienie, pisanych przez skazanych i ich najbliższych, już na początku swej drogi do głowy państwa otrzymywała w"Kochany panie prezydencie!" - tak zatytułowała list Zosia Kaczyńska, prosząc Bolesława Bieruta - w imieniu swoim i trojga rodzeństwa - o wypuszczenie matki z więzienia. Ten list do adresata nie dotarł. Większość próśb o ułaskawienie, pisanych przez skazanych i ich najbliższych, już na początku swej drogi do głowy państwa otrzymywała w prokuraturze lub sądzie adnotację: pozostawić bez dalszego biegu. Historyk i archiwista Janusz Kotański i były więzień polityczny Janusz Horodniczy udali się śladem odnalezionych w archiwach dokumentów na poszukiwanie osób skrzywdzonych przez stalinowski aparat represji. Chcieli skazanych w pierwszych powojennych latach lub ich bliskich spytać, czy prosili Bolesława Bieruta o ułaskawienie. Chcieli też sprawdzić, jaki był los tych próśb. W filmie oglądamy efekt tych poszukiwań: poruszające do głębi relacje byłych więźniów i wspomnienia dzieci tych, którzy już nigdy nie wyszli na wolność.Poznajemy też pracowicie zebrane dane liczbowe. Dowiadujemy się, że w latach 1944-56 wykonano w Polsce 3100 wyroków śmierci. Wśród zgładzonych było 57 kobiet. Najmłodsza miała 18 lat. (źródło: www.tvp.com.pl) więcej