Na tropikalnej wyspie trwają badania nad uprawą roślin modyfikowanych genetycznie. Wojsko postanawia wykorzystać wyniki prac doktora Richardsona (Jay Richardson) w celu stworzenia broni biologicznej: olbrzymiej kobry i waranów z Komodo. Zwierzęta szybko wymykają się spod kontroli i pożerają niemal wszystkich naukowców. Jedynie córka... czytaj dalej
Które teksty najbardziej wam się spodobały? Wypisujcie! Mój ulubiony, to:
Susan do kapitana Teda:
- i co teraz?
- nie wiem
- ja też nie wiem.
Życiowa rola Komodo, Cobra z resztą też zagrała wybitnie dobrze.
Oboje powinni dostać Oscary za te role, podobnie jak należał się Oscar dla tego filmu za najlepszy film 2005 roku, a nawet wszech czasów!
Każdy powinien ten film obejrzeć i wystawić mu 10/10, tak jak ja uczyniłem.
Pozdrawiam wszystkich fanów Komodo...
Mimo, że minęło ponad 20 lat od premiery tego dzieła, podczas seansu w ogóle tego nie czuć. W ogóle się nie zestarzał, wszystko do siebie pasuje. Jak widać tandetne CGI, drętwe postaci i powtarzalna fabuła podążająca utartym szkłakiem, najzwyczajniej w świecie są ponadczasowe. Bardzo przyjemna pozycja dla miłośnika...