Amerykanie i ich obsesja na punkcie kosmitów. obowiązkowo ośliźli (czasem się maskują), a już na pewno z całego globu wybiorą USA na rozpoczęcie inwazji, najlepiej Nowy York albo Waszyngton. co mis ię poddoba to właśnie fakt że śie dzieje wcześniej niż zwykle, nie ma generałów proponujących atomówkę czy coś. połączenie westernu i sci-fi.w tak schematycznym gatunku to nawet nie powiew, to monsun. 7/10