.
.
Ujdzie. Klasyczny schemat monster movie. Małe miasteczko, sceptyczni mieszkańcy z obowiązkowym szeryfem na czele, nieliczni zorientowani (w tym jak zawsze jedna osoba z poza miasta), odcięcie od świata i zagrożenie od strony matki natury.
Przez pierwszą połowę filmu niewiele się dzieje i wieje nudą. Raz po raz gdzieś tam przemknie pajączek i wszystko. Potem robi się ciekawiej, co nie znaczy oryginalniej. Schemat do bólu ale da się obejrzeć. Plusem tytułowe pająki. Trzeba przyznać, że w zdecydowanej większości wystąpiły prawdziwe osobniki, a to podnosi wartość wizualną filmu.
Wspomniałem o schematyczności fabuły. To prawda ale mimo to samo zakończenie jest... Zobaczcie i oceńcie sami.
Moja ocena: przyzwoite 6/10