Faktycznie... Zakonczenie mowi samo za siebie.
Dlugi, aczkolwiek ciekawy i wciągający.
Polecam go jako odskocznie od zwykłych, płytkich, amerykańskich strzelanek.
Ten film sie im akurat udał ;)

a, nie sadzicie, że dziwnie amerykanie tu są niezniszczalni <no oczywiscie prócz tego biedaka na początku, dzięki któremu jest cała akcja>>??????
ogólnie film sie fajnie zapowiadał, nawet realizmu trochę było.
ale ta ostatnia mega brawurowa akcja...ech... amerykanie to ewidentnie nadludzie.... ode mnie 4/10, a mogło być w końcu realnie...

a powiedz mi w ktorym filmie amerykanie SĄ zniszczalni ;D
co do ostatniej akcji.. fakt, moze troszke przesadzone.. ale ogolnie i tak mi sie podobalo .. mimo wszystko .. ;)

Drogi kolego, prawda jest taka że wspołczesna technologia powoduje, że tak wygląda dzisiejsza wojna. W bitwa o City Hall, w której nie walczyli amerykanie, lecz Polacy z Bułgarami, po stronie koalicji nie było zabitych, zaś zabili oni kilkaset osób. Z czego koalicja - 80 żołnierzy, al-kaida i przyjaciele wielokrotnie więcej, dane nie do ustalenia, lecz po trupach widać że sporo tego było.

Moim zdaniem po prostu wieloletni agenci FBI są lepiej wyszkoleni, niż dzieciaki zwerbowane z ulicy. Dlatego ich kilkoro było w stanie sobie poradzić...

ale czy agenci FBI szkoleni byli do " znajdowania sie w odpowiednim miejscu w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie'??
bo w tym filmie było wyraźnie pokazane ze oni nie tylko wiedzieli jak ale i kiedy poradzić sobie z wrogiem... dla mnie to strasznie przesadzone...;/

Ta od medycyny i technik mieli zapewne tylko podstawowe szkolenie (nie wnikam w ich hobby), ten śledczy ma pochodne akcje często, więc powinien być wprawiony. Inna sprawa, że w filmie zachowywali się, jak elitarna grupa uderzeniowa. Gdyby nie to, byłoby 9/10, to trochę notę zaniża i daję 8/10.

Miałam podobne odczucia, czekałam na film sensacyjny z jakimś romansikiem Foxx'a i Garner (jak to w amerykańskich filmach), a tu zaskoczenie. I tak się wszyscy pozazabijają - taki pewnie będzie wynik terroryzmu..
9/10

jak dla mnie dobra wycinka, chociaz nie lubię filmów akcji to ten mi się bardzo podobał. Jak dla mnie fantastycznie zostały zrobione sceny z wybuchami i w ogóle dźwięk broni został niesamowicie odwzorowany...jestem w tym filmie kilka smaczków ale także nie jest ten film bez wad. W każdym razie podsumowując to myślę że ten film to nie jest strata czasu tylko naprawdę warto(moja i tylko moja opinia;P )

to juz w reklamie pasty do zebow wiecej realizmu
nie miewacie torsji ogladajac taka sieczke?

Zgadzam się z Tobą. Jest taki mniej amerykański. Polecam oglądnąć drugą stronę USA, w której są w roli przegranych, nie posiadają władzy.

to se pooglądajcie srylery takich wybitnych reżyserów jak np.lubaszenko i jemu podobnych.......tam so dopiero niezniszczalni/i jacy piękni,mocarni-zawsze mi puszczają zwieracze/odpierdo...e sie od filmów am.-w tłumie chłamu jest corocznie kilkadziesiąt/!/filmów b.dobrych,kilkanaście rewelacyjnych i kilka/no może trochę przesadzam/-wybitnych.Czasem jak Was czytam to wydaje mi się że podsłuchuję dyskusję panelową klubu miłośników filmu polsko-szwedzkiego.

Tyle, że w Mogadiszu (gdzie dzieje się" Helikopter w ogniu") naprawdę zginęły setki muzułmanów - i scenarzysta nie miał z tym nic wspólnego. Prawdziwe wojny czasem przerastają wyobraźnię domorosłych krytyków filmowych.

Zdecydowanie warto! 9/10
na pewno niesztampowy, świetnie wyreżyserowany, z morałem i na czasie.
to tak w skrócie.