ten film jest bardziej stronniczy niż "triumf woli". Wielką łaske robią amerykanie przesiadując w arabii, prowokując swoją obecnością i niezrozumieniem dla kultury bliskiego wschodu kolejne konflikty , w ktorych to zawsze cudowna jedyna słuszna amerykańska kultura ma racje. Nie było by amerykanów w arabii to nie byloby zamachu - proste. Coraz bardziej żenujący staje sie ten temat, powinni w końcu nakręcić parodie czegos takiego - jak to amerykanie w jeden dzien wprowadzają demokrację, która wprowadzoną siłą bez żadnej świadomości wśród ludzi powoduje dokładnie takie same szkody co komunizm itd. , a siłą nie nikt nie przekona muzułmanów do demokracji i moralności zachodu raczej efekt bedzie przeciwny od zamierzonego