Jak dla mnie jest jedną z najładniejszych księżniczek Disneya. Zgadza się, że kanony piękna się bardzo zmieniły, nad czym wielce ubolewam. Dzisiaj pierwszy raz oglądałem ten film i nie mogłem przestać podziwiać urody Śnieżki. Rozumiem, że to tylko rysunek, ale ma (jak już zostało wspomniane) styl typowy dla kobiet z dawnych lat. Jednak wielu ludzi dzisiaj woli "urodę" takiej Kim Kardashian, która według mnie jest paskudna.

to jest przede wszystkim klasyk, w 1937 roku nie znano tak przeinaczałych norm jak dziś"Barbie" , wszystkie teraz bajki sa wzorowane na chudych "pięknych" księżniczkach czy bohaterkach współczesnego Disneya. Wychudzone,wymalowane od stóp do głów, kiedyś to były bajki -prawdziwa radość, teraz dzieci w większości boja sie oglądać ,albo nie chcą jeść bo chcą wyglądać jak Elsa, czy inne chudzielce. Dawne bajki oddawały prawdziwe piękno jakie kobiety miały w sobie- teraz bohaterki muszą się kreować na piękne :P

Śnieżka też jest wymalowana od stóp do głów.... na papierze

Hm... Chyba najistotniejsze w jej urodzie były kolory: porcelanowa cera i ciemne włosy (niegdyś rzadziej spotykane).

Ponadto warto mieć na uwadze, że Śnieżka jest, że tak to ujmę, wczesną nastolatką, niemalże dzieckiem.

Ale, wydaje mi się, że wiele można "zwalić na ograniczone możliwości". Wszagże jest to pierwsza kolorowa animacja!

Ja, jako kilkuletnia dziewczynka, powtarzałam, że jak dorosnę, zostanę Królewną Śnieżką... I teraz, jako szesnastolatka, wizualnie jestem taką Śnieżką :P

Śnieżka mi bardzo przypomina Marilyn Monroe. Pomijam tylko kolor włosów. Ale gesty, sylwetka, uśmiech... Uważam, że ze wszystkich kobiecych bohaterek Disneya jest najpiękniejsza.

Mi też przypomina Marylin Monroe

Trochę nie te czasy, ale faktycznie coś w tym jest :).

nie, nie skomentuję. po prostu czasem lubię poczytać, co jakiś debil ma do powiedzenia na temat "urody księżniczek" :)))))

uuu czyli jak mi się nie podoba postać narysowana w latach 30tych to automatycznie czyni mnie to debilem? Dla mnie dalej wygląda z twarzy jak upiorna lalka http://img.blu-raydefinition.com/wordpress/wp-content/uploads/2009/09/BDDefiniti onsnowwhite-n1080.jpg?1902c1 . I to screen z oryginalnego filmu. A to "odpicowana " śnieżka http://img4.wikia.nocookie.net/__cb20121225224727/disney/images/d/d5/Snow_White_ sparkles.gif . Sadzę ,że osobom ,które nie wiążą żadnych sentymentalnych wspomnień z tym filmem spodoba się ta druga. Kobieta o takie urodzie jak ta pierwsza dzisiaj nie została nazwany by piękną, nawet ta rysunkowa.

Wafel to jest bajka dla dzieci a nie film pod który będziesz sobie kapucyna ciął.

Mnie się z kolei zawsze wydawało, że ze wszystkich księżniczek Śnieżka wygląda najbardziej wulgarnie. Może przez te usta?

Czy ja wiem...Arielka też przecież miała czerwone usta.

Usiadłam i zapłakałam.... to lata 30... Widziałaś aktorki tamtych lat?? Już nie wspominając, że grafika tamtych lat, a tych to dwa odległe tematy. Każde dziesięcioleci XX wieku przynosiło takie zmiany w rozwoju technicznym, społecznym, a i kanony piękna zmieniały się co chwilę. Nie musi Ci się podobać, co nie oznacza, że jest brzydka :P Natomiast porównywanie jej do postaci z animacji chociażby z lat 50 zbyt dobry nazwać nie można.

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak "kanon piękna". Kanon to sztuczny twór, tak samo jak moda. Innymi słowy, każdy człowiek ma inny ideał piękna, a coś takiego jak kanon istnieje dzięki propagandzie medialnej, której poddawane są umysły społeczeństwa. Nie ma więc żadnych "naszych standardów", bo każdy tworzy swój standard, w unikalny sposób postrzegając rzeczywistość, chyba, że media zmieniły jego postrzeganie na tyle, że widzi ją tylko w taki sposób, w jaki ktoś zaprogramował jego umysł.
Mnie np. podoba się o wiele bardziej zwykła prosta dziewczyna, lekko powyżej przeciętnej urody (w moim postrzeganiu), bardziej niż plastikowe standardy, z równie plastikowymi biustami.

Poza tym piękno wykracza też poza zwykłą urodę, a dodatkowo odbija wewnętrzne cechy w wyglądzie, w oczach, w twarzy, etc. Trzeba odróżnić też piękno od - nazwijmy to - sexapilu. Więc czymś najbardziej szerszym jest piękno (uwzględnia wewnętrzne cechy), potem uroda (która jest zewnętrzna), i sexapil (który jest najbardziej zewnętrzny, odziaływujący na zmysły). Piękno z kolei daje inne doznania, odwołuje się do intelektu, odczucie estetyki, a nie jest czysto zmysłowe, jak sexapil.
I nawet uwzględniając sam ten sexapil to każdy ma inne standardy, każdy nadaje jakiejś rzeczy szczególną wartość, a pomniejsza znaczenie innej.

Poza tym w tej bajce Śnieżka wygląda raczej jako nastoletnie dziecko, patrząc na jej zachowanie, a tu oczekujesz biustu i nie wiadomo czego.

Poza tym zobacz jednak, że większość kobiet czy młodych dziewczyn nie ma dużego biustu. Jak to się ma do standardów? Nijak, bo rzeczywistość jest inna niż pokazują media.

Jak dobrze że można się różnic, bo ja oceniam Śnieżkę zupełnie ianczej - Piękne kształtne usta, piękne oczy, piękne kruczoczarne włosy .

Moim zdaniem Śnieżka nie jest brzydka, jest po prostu charakterystyczna dla lat 30-tych. Jej uroda w pewnym sensie obrazuje epokę, której już nie ma. Jedyną księżniczką disneya, która niczym szczególnym się nie wyróżnia jest kopciuszek. Jest tak pospolitej urody, że jej przybrane siostry musiały zostać narysowane w karykaturalny sposób żeby wydawała się piękna, coś na zasadzie kontrastu. Po prostu ładna dziewczyna z sąsiedztwa, jakich wiele na ziemi, ale szału nie ma. Przy zestawieniu z innymi wypada nijako.