Miałem okazje obejrzec go na Festiwalu w Kazimierzu. Naprawde porzadne kino + aktorsko bardzo dobrze. Szyc i Dziędziel brawo! Polecam na goraco prosbe rezysera;)
Też oglądałam go na Dwóch Brzegach. Może nie uznałabym go za jakiś wybitny ale mimo, że mam już nieco dość filmów o tematyce "My Polacy i nasza nierozumiana i trudna przeszłość..."to ten należy do tych bardziej udanych. Nie posiada jakichś zbędnych zawiłości i być może zostanie zrozumiany przez zachód... Zgadzam się co do wspaniałego aktorstwa pana Dziędziela który jak zawsze nie zawodzi :). Tak na marginesie to moja koleżanka zauważyła że Borys nie umie kroić ciasta... (zaczął od środka). A zauważył ktoś może ciekawe rejestracje (SB) - czyżby zamierzony zabieg?
W Bielsku-Białej wszystkie auta tak mają. Szyc kroić nie umie, fakt. Jak kroił ciasto, tak zagrał całość.
... że niby p. Szyc zagrał źle??? Zaiste kuriozalny pogląd, w moim odczuciu to z zadania aktorskiego wywiązał się bardzo dobrze. Jego postać raz jest ciepłym młodym mężczyzną, kochającym rodzicem( co znaczenie dla treści filmu ma niepodważalne) by w finale filmu stać się zdeterminowanym, gotowym na wszystko, bez jakichkolwiek ustępstw moralnych i cywilizacyjnych,człowiekiem broniącym swoich bliskich.I on, ten diapazon buduje fenomenalnie, bez jednego fałszywego gestu. Namawiam by film obejrzeć kolejny raz, pod tym właśnie kątem. Osobnym walorem filmu jest scenariusz, który nie tworzy właśnie takich karkołomnych przemian osobowościowych, które zachwiałyby wiarygodnością przekazu.
Za to intryguje mnie dość powszechny zachwyt występem p. Dziędziela. Nie znam przypadku, by ten pan wyszedł poza ,,aktorskie środki" w jakie wyposażyła go natura, zatem ponura gęba i szorstki głos.To co w ,,Domu złym" zostało wykorzystane w perfekcyjny sposób w innym filmach z udziałem aktora staje się nieznośnie powtarzalne i ja pozostaję chłodny wobec tych ,,środków".
Aha! Mam wrażenie, iż to kino które zyskuje z czasem jaki mija od seansu. Good night and good luck, esforty.
7/10