Obok The Conjuring najlepsze horror o duchu, jaki oglądałem w ostatnich latach. Napięcie rośnie z każdą chwilą, że aż chce się oglądać i chce się bać! Generalnie horrory mnie nie straszą, ale tutaj przedstawiona historia, aktorstwo i budowany klimat były tak dobre, że aż chciałem poczuć ten dreszczyk i jak najbardziej byłem usatysfakcjonowany po filmie. Ach, do tego scena na samym końcu dość zaskakująca. Zwieńczenie dobrego klimatu.
To, że skrzynka mówiła coś o grzybkach siedzących w trawie po polsku, to pomyślałem sobie, że może jakaś lipna produkcja będzie, ale nic z tych rzeczy. Jedyne do czego można się przyczepić to ten tekst szafira podczas odprawiania rytuału ''put your hands up'' - poczułem się przez sekundę,
jakby na imprezie byli, a nie odpędzali demona. Zwyczajnie nie pasował.
Daję 8, bo warto docenić tą produkcję. Niewiele tak dobrych horrorów można znaleźć.
POLECAM! Moja przyjaciółka umierała ze strachu... hehe :)