Po twórcy "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" spodziewałam się czegoś dużo lepszego. A przynajmniej czegoś dobrego. Film z początku ciekawy, ale zakończenie mnie rozczarowało. Czułam się zawiedziona, że nie dostałam odpowiedzi na pytania, które wciąż pojawiały się w filmie.
1. Kim był ten morderca? W porządku, miał zniekształconą twarz jak przystało na slasherowego psychopatę, narodził się z ciała martwej kobiety, ale co, u licha, robił w tym budynku między ścianami? To ci sami żałobnicy, którzy pomogli mu się narodzić, go tam umieścili? Uciekł z jakiegoś szpitala i tam koczował? Zadekował się, by nie płacić czynszu?
2. Co, w końcu, oznaczały te dziwne magiczne symbole, których się bał? Czy architekt budynku miał coś wspólnego z mordercą? I co z tym wszystkich wspólnego miał okultyzm?
3. Dlaczego on zabijał tych ludzi? Rozumiem, że chciał powstrzymać prace remontowe, by mu nie zniszczono przytulnego gniazdka. Ale jeśli ja, dajmy na to, porwę paru sąsiadów, to nie wpłynie to raczej na plany spółdzielni, co do ewentualnych przeróbek w budynku. Brakuje mi tu dobrego motywu dla sprawcy.
Bym zapomniała. Raził nie tylko brak wyraźnego motywu u sprawcy, ale i dobór ofiar. Z początku były to atrakcyjne kobiety, co mogło sugerować, że nasz bohater czuje żal do płci przeciwnej, ale potem nagle zaczął też kasować facetów.
Ogólnie film słaby. Chciałabym wystawić twórcy mojej ukochanej "Teksańskiej masakry piłą mechaniczną" wyższą ocenę, ale nie mogę. Nie wystarczy zniekształcić rysy antybohatera i uzbroić go w ostre narzędzia, by nadać mu tym samym pozór tajemniczości.
Mam takie samo odczucia co ty, napisałem już w swoim temacie że film mógłby trwać półgodziny więcej na wyjaśnienie tych wątpliwości.
Ja tak sobie myślę że ten zdeformowany był synem pierwszego właściciela budynku który go tam umieścił przed światem.
On w sumie musial zabijac zeby zyc byla tam taka scena jak sobie krew chyba wstrzykiwal w twarz strzykawka hehehe a co do tych symboli to jak je zobaczyl nie wiedzial co robic bral juz zamach na ta laske ale policjant do niego strzelil i wypadl przez okno wiec raczej nie bal sie ich film w sumie troche pokrecony