Po za tym trochę to naciągane - z dziewczynką, której nikt nie szuka, z tym jak i w czym piorą, skąd mają mydło, szampon, ubrania, etc. Za dużo niejasności, nie wiadomo co z tą córką, czy w końcu miał żonę czy nie, i jaki jest sens tego wszystkiego, słaniania się po ekranie.
Taki film mógł nakręcić początkujący - student, a nie stary wyga kinematografii.
Jedyna zaleta to dobre zdjęcia.
nie szukaja bo nie wiedza gdzie jest,proste a mydlo szampony moze miec ze smieci proste a z corka to sobie przemysl obejrzawszy jeszcze raz.a jaki jest sens starszego dziada mieszkajacego w lesie ktory sie zakochal w prostytutce i przebywal z dzieckiem ktore daly mu zycie przez czas te ktore mogl miec na co dzien ....