Po 1 to ten film się nazywa "Serce z lodu", a nie jakiś "Latjący Holender" !!! Po 2 to jest całkiem nie zły thriller (powiedzmy 7,5/10) A po 3 bardzo fajnie zagrał Eric Roberts.
mozna nakrecic takiego megagniota, film poprosty zenujacy, prostacki, ogladajac go bylem coraz bardziej ciekawy co jeszcze mnie w nim zaskoczy in minus. Od poczatku do konca niewyobrazalna kupa!
Już sama atmosfera tego filmu przyprawia o mdłości,ale jakby analizować treść to człowiek może sie zastanawiać kto i po co sfinansował tego gniota.Naprawdę odrazam,zmarnowany czas.