mieszanka Ritchiego i Tarantino- Spoiler.
mnie się to połączenie nawet podobało.
Bardzo dobrze dobrana muzyka.
dość zaskakujący.
Tarantino? Coś Ci się chyba pomieszało. Tarantino kręci płytkie, sadystyczne i śmiesznie krwawe filmy - Tarantino nie może oprzeć się pokazywaniu brutalności z bardzo bliska. Zauważ, że w tym filmie niepokazywano zabijania - prócz jednej sceny gdzie ginie Rob. Tarantino uwielbia płytkie zakończenia z dozą happy endu, czego tu nie uraczysz. To jest dobre, angielskie kino gdzie budzą się emocje - bo tak jak w tym filmie - nie zawsze "dobrzy" wygrywają.