Jeden z mentorów Kossakovskiego powiedział mu kiedyś: Są dwa rodzaje ludzi inteligentnych. Jedni mówią to, co już wiedzą, podczas gdy drudzy mówią rozmyślając jednocześnie i starając się wpaść na coś, czego dotąd nie wiedzieli. Reżyser wziął sobie tę myśl do serca i stał się filmowym twórcą zaliczającym się do tej drugiej kategorii, Swój debiut dokumentalny poświęcił autorowi tych słów, rosyjskiemu filozofowi i religijnemu myślicielowi Aleksiejowi Łosiewowi (1893-1988), który zmarł wkrótce po ukończeniu filmu. Czarno-biały obraz składa się z dwóch kluczowych ujęć, które symbolizują ciszę i noc na obu końcach linii życia. Na początku wschodzi Słońce i zalewa cmentarz światłem dziennym. Na końcu jest trumna, którą stopniowo zasypuje glina, pogrążając ją w ciemności.