Oglądałem ten film wczoraj i powiem wam, że nieżle się wzruszyłem. Jestem wielkim fanem piłki nożnej, a ten film pokazuje nie tylko to, co w sporcie najgorsze, ale też to, co najważniejsze - walkę, zaangażowanie, lojalność wobec kolegów z zespołu - to się liczy. Nie pieniądze.
Tylko pieniądze....(?)
Taaakkk...ale ten film pokazuje że liczą się tylko pieniądze i to dla wszystkich. Nawet nie tylko to jest pokazane, ale kilkakrotnie powiedziane. To one o wszystkim decydują- jeden za premię gotowy jest być roślinka wegetującą, drugi mówi wprost że to kasa się liczy. Jedyna osobą z ideałami jest tu Tony.
Oczywiście mamy też lojalność i poświęcenie, jednak ono wcale nie zwycięża materialnej strony. Istnieje obok niej.
A jednak...
Masz rację, ale jednak to Tony jest tutaj głównym bohaterem, obok Beemana, który po pewnym czasie też zaczyna rozumieć, że liczy się drużyna.
Chociaż temu, że w zawodowym sporcie liczy się tylko kasa nie jestem w stanie zaprzeczyć, lecz pozostaje jeszcze ten "czysty" sport amatorski, o czym też jest mowa w filmie.
Dla mnie np. naprawdę liczą się te wartości, ale to może dlatego, że niepoprawny ze mnie idealista.