Jak na taką amerykańską głupotkę, opartą na koncepcji wałkowanej już milion razy, nie wyszło to wcale źle. Przyjemne, bez większej głębi, gra aktorska naprawdę kiepska. Mogę dać 5/10.
Kurcze, nawet nie zauważyłam, że to w zasadzie... nie jest amerykańska komedia. A to niespodzianka :)