Brian i jego była żona Debrah są zszokowani, gdy dowiadują się, że ich córka Tiffany zaręczyła się z raperem, którego poznała na jachcie, a ślub jest za dwa tygodnie. Madea i jej ekipa udają się na Bahamy, po drodze siejąc chaos i świetnie się bawiąc.
Serio nie wiem kto to nagrywa ani to śmieszne ani logiczne. Przez cały film jedyne co mnie ciekawiło to czemu oni biorą ten ślub, dlatego obejrzałam do końca. Uwierzcie mi nie warto. Ocena 5.3 jest według mnie sporo zawyżona. Cały film czułam tylko zażenowanie. Tragicznie spędzony wieczór …